"Ucho prezesa" wbija szpilę PiS‑owi po wydarzeniach w Monachium. "Pomyliłem tylko jedno słowo"
Współodpowiedzialność Polaków za Holocaust, Donald Tusk krzyczący po niemiecku i wariat dbający o wizerunek Polski to tylko kilka atrakcji przygotowanych przez twórców "Ucha prezesa". W najnowszym odcinku są bezlitośni.
Głównym tematem odcinka pt. "Rysy na wizerunku" było pokłosie lutowej wypowiedzi premiera Morawieckiego w Monachium. W serialowej rzeczywistości Mateusz trafił na dywanik prezesa i tłumaczył się z przejęzyczenia, które zostało negatywnie odebrane przez stronę żydowską.
- Pomyliłem tylko jedno słowo. Zamiast "byliśmy" powiedziałem "nie byliśmy" – przyznał się Mateusz. To oczywiście nawiązanie do spornej ustawy IPN, według której mówienie o współodpowiedzialności Polaków za Holocaust byłoby karane.
Tłumaczenia Mateusza odbywały się w obecności ambasadorki Izraela, granej przez świetną Hannę Śleszyńską. Kiedy po rozmowie wyszła z gabinetu prezesa i zakładała płaszcz, na podłogę spadł jej szal. Siedzący obok Maciej (Świrski, prezesa Polskiej Fundacji Narodowej) podniósł go i podał ambasadorce, która po chwili powiedziała: "Dziękuja".
- Widzi pani? I potem mówią, że Polacy Żydom nie pomagali – skwitował Maciej w jednym z najlepszych gagów całego odcinka.
Panią, do której się zwracał, była sekretarka Basia (Izabela Dąbrowska), pojawiająca się w trzecim sezonie po raz pierwszy. Jak zwykle miała ręce pełne roboty i sporo trafnych uwag do powiedzenia. Na pytanie ojca premiera (w roli Kornela Morawieckiego wystąpił Marian Opania)
, czy prezes ma jeszcze wszystko pod kontrolą, stwierdziła: - Przecież to jest świetlica w domu wariatów.
Obejrzyj: czy politycy oglądają "Ucho prezesa"? "Mam nadzieję, że się uśmiechają, nawet kwaśno"
Jednym z tych wariatów był niewątpliwie wspomniany już Maciej (Mariusz Kiljan)
, który w oczekiwaniu na audiencję wtykał wszędzie flagi Polski, rozkładał maskotki bocianów i próbował zrobić żołnierza wyklętego z podłużnego balona. Wszystko po to, aby promować dobry wizerunek naszego kraju.* – Ma same słabe pomysły, ale ćwierć miliarda do wydania. Każdy z taką forsą by ześwirował* – stwierdził Mateusz w rozmowie z panią Basią, niezbyt subtelnie nawiązując do nazwiska prawdziwego prezesa Polskiej Fundacji Narodowej.
W najnowszym odcinku pojawiło się jeszcze kilka innych znanych osobistości, m.in. Donald podróżujący autostopem do Warszawy i zwracający się do kierowcy po niemiecku. Czy w końcu uda mu się dotrzeć na przesłuchanie w sprawie Amber Gold? Być może przekonamy się w kolejnym epizodzie.
Po raz pierwszy kultowe już "Ucho Prezesa" będzie można zobaczyć w telewizji naziemnej WP szybciej niż na YouTubie. *
*Od 18 marca przez 3 miesiące w każdą niedzielę o 20:00 zapraszamy do Telewizji WP na premierę nowego odcinka 3 sezonu.
Jedynie widzowie Showmaxu mają dostęp do premierowych odcinków 3 dni wcześniej, w każdy czwartek.
Twórcą produkcji oryginalnej Showmax "Ucho Prezesa" są Robert Górski i Mikołaj Cieślak z Kabaretu Moralnego Niepokoju. W ramówce Telewizji WP serial jest jedną z najchętniej oglądanych pozycji. Na YouTube średnia liczba odsłon to 4,8 mln.
"Ucho Prezesa" jest pierwszą Produkcją Oryginalną Showmax. Kolejne, które pojawiły się w serwisie w ciągu roku to: animacja dla dorosłych "Egzorcysta", rozrywkowy show na żywo "SNL Polska", serial "Botoks" Patryka Vegi, short "Fanatyk" z Piotrem Cyrwusem w roli głównej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl