TYLKO W WP. Marta Manowska wspomina Zbyszka z 4. edycji: "To jest dobro w czystej postaci"
Prezenterka zapowiedziała, że rozpoczęły się zdjęcia do kolejnego sezonu "Rolnik szuka żony". "Widzę, że będą emocje, bo sama już jestem poruszona" - powiedziała w rozmowie z WP Teleshow.
16.02.2018 | aktual.: 16.02.2018 17:03
Show TVP jest jednym z najchętniej oglądanych w polskiej telewizji. Rolnicy, którzy szukają miłości cieszą się ogromną sympatią wśród widzów. Ku uciesze fanów "Rolnik szuka żony" rozpoczęły się zdjęcia do kolejnej edycji. Spotkaliśmy się z Martą Manowską, która opowiedziała nam o relacjach z uczestnikami z poprzednich edycji i tym, co wydarzy się w najbliższym sezonie.
Patrycja Ceglińska: Na jakim etapie jesteś, jeśli chodzi o zdjęcia do 5. sezonu "Rolnik szuka żony"?
*Marta Manowska: *Jestem po dwóch dniach zdjęciowych. Teraz od 22 lutego do 12 marca ruszam w trasę, więc 10 spotkań przede mną. Pokażemy 10 bohaterów w odcinku pilotażowym w Niedzielę Wielkanocną. Widzę, że będą emocje, bo sama już jestem poruszona. *Poznałam dwóch fantastycznych mężczyzn. Jak będzie dalej? Zobaczymy. *Na pewno zdecyduje o tym życie. Ja sobie życzę, żeby w najnowszej edycji programu stworzył się jakiś związek, ktoś się zmienił, żeby to były osoby, które naprawdę potrzebują drugiego człowieka. *Często myślę o tamtej edycji. Piotr i Kasia spodziewają się dziecka, zaraz się pobierają. Małgosia z Pawłem zaręczyli się. Ja śledzę to wszystko cały czas. *Jestem fanem programu "Rolnik szuka żony", bo sama co niedzielę oglądam.
Utrzymujesz kontakt z uczestnikami poprzednich edycji?
- Tak, oczywiście! Zbyszek z pierwszej edycji wysłał mi w tym roku walentynkę. Mamy ze sobą cały czas kontakt. Dzwonimy do siebie. Jak chwilę nie ma kontaktu z mojej strony, bo pracuję, to dostaję od niego smsy upominające, że chyba coś jest nie tak, bo dawno się nie odzywałam. Mam kontat również ze Zbyszkiem z ostatniej edycji, czasem z Robertem, Grzegorzem.
Losy Zbyszka z 4. edycji szczególnie poruszyły widzów. Ty też nie kryłaś łez wzruszenia...
- Myślę, że wszyscy mu bardzo kibicowaliśmy. *To jest człowiek, który ukradł wszystkie nasze serca i wzruszał. *Nie dało się tego ukryć. Ja nie jestem osobą, która chce płakać przed kamerą, ale nie mogłam opanować tych emocji. To jest takie dobro w czystej postaci, taka emocjonalność, taka wrażliwość, że ciężko go nie polubić.
Byłaś jednym z gości na ostatnich Telekamerach. Tym razem to nie "Rolnik szuka żony" triumfował w kategorii "Program rozrywkowy". Był lekki zawód?
- My wygraliśmy dwie Telekamery. Ja uważam, że cztery nominacje i dwie statuetki to duży sukces. "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" jest świetnym programem, bardzo dobrze zrealizowanym, więc ta nagroda należała się całej ekipie. My podeszliśmy do tego z ogromnym dystansem.
Dużo kontrowersji wzbudził brak transmisji wideo z gali. Wielu widzów czekało na to, aby zobaczyć przemówienia swoich ulubieńców.
- Było dużo fajnych momentów i żartów po stronie każdej telewizji. Były piękne przemówienia. Anita Werner wygłosiła przemówienie w taki sposób, że naprawdę się wzruszyłam. Nie wiem. Może rozwiązaniem jest to, żeby ta gala była transmitowana we wszystkich stacjach jednocześnie? Ta impreza pokazuje, że wszyscy jesteśmy ludźmi telewizji, że możemy się bawić razemi cieszyć się tym. Między nami nie ma podziałów.