Twórcy megahitu znowu uderzyli w Trumpa. Na celowniku złote buty
Widzowie "The Boys" są już przyzwyczajeni do nagminnie pojawiających się w hitowej produkcji odniesień do współczesnych bolączek Amerykanów. W mniej lub bardziej zawoalowany sposób twórcy często komentują zwłaszcza zachowanie czy słowa byłego (i być może przyszłego) prezydenta Donalda Trumpa. Tym razem zażartowali z promowanego przez niego produktu.
01.03.2024 | aktual.: 01.03.2024 17:12
Emitowany od 2019 r. serial Amazon Prime Video opowiada o losach samozwańczych obrońców sprawiedliwości, którzy przeciwstawiają się nadużywającym swoich mocy superbohaterom. Słynąca z mocnych scen przemocy produkcja doczekała się już spin-offu (równie brutalnego i popularnego co oryginał) pt. "Pokolenie V", w planach jest też powstanie kolejnego, którego akcja osadzona będzie w Meksyku. Twórcy tytułu z Erikiem Kripke na czele często nawiązują do współczesnych wydarzeń w amerykańskiej polityce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To nie pierwsze odwołanie do Trumpa w "The Boys"
W jednym z wywiadów Kripke przyznał nawet, że były prezydent stanowił niekiedy bezpośrednią inspirację do napisania niektórych scen. Takową był np. moment w finale trzeciego sezonu, w którym (uwaga, spoiler!) syn Homelandera (Anthony Starr), Ryan, zabił jednego z uczestników wiecu, strzelając w niego laserem z oczu. Po chwili konsternacji wszyscy zaczęli jednak wiwatować na cześć mordercy.
Sekwencja ta miała nawiązywać do słów Trumpa, które wygłosił na wiecu w Iowie w 2016 r. Z przekonaniem powiedział wówczas, że "mógłby stanąć na środku Piątej Alei i kogoś zastrzelić, a nie straciłby nawet jednego głosu". – Co jest zabawne, początkowo myśleliśmy, że to mocna satyra, ale z dnia na dzień zbliżamy się do tego, że to będzie przerażająca prawda. Im bardziej popularni są politycy, tym bardziej bezkarni mogą być – mówił Kripke w rozmowie z Deadline.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
The Boys | zwiastun sezonu 4 | Amazon Prime Video Polska
"The Boys" wykpiło nowy biznes Donalda Trumpa
Obecnie fani czekają na czwartą odsłonę lubianej produkcji, do której premiery pozostały jeszcze ponad trzy miesiące. Niedawno w serwisie X na profilu Vought International, czyli fikcyjnej korporacji, która sprawuje kontrolę nad tzw. supkami w "The Boys", opublikowano zdjęcie promujące buty Homelandera. Nietrudno zauważyć tutaj łudzące podobieństwo do serii sneakersów, które niedawno reklamował Trump.
"Dzisiaj Vought z dumą prezentuje buty Homelandera nad kostkę! W obuwiu wzorowanym na tym należącym do naszych największych bohaterów, poczujesz się tak, jakbyś umiał latać. Są dostępne w supercenie za 777 dol. Cały dochód [ze sprzedaży – przyp. aut.] zostanie przekazany na jego fundusz obrony prawnej. Zdobądź swoją parę przed haniebnym procesem Homelandera 13 czerwca [wtedy ma mieć premierę czwarta część hitu – przyp. aut.]!" – czytamy w poście.
Jak można się domyślać, łudząco podobne do "Trumpowych" buty nie pojawią się w gotowych już odcinkach. Jest to jednak błyskotliwe odniesienie do promowanych przez byłego prezydenta złotych sneakersów z wyraźnymi motywami patriotycznymi (czerwone wstawki i białe gwiazdki na granatowym tle przypominają oczywiście flagę amerykańską). Produkt sygnowany nazwiskiem Homelandera "kosztuje" jednak 777 dol., a za prawdziwe buty w ofercie Trumpa, zanim się wyprzedały, należało zapłacić 399 dol.
Sam proces sądowy bohatera "The Boys" (będący konsekwencją przywołanej wcześniej sceny), który stanowi jeden z najważniejszych motywów czwartego sezonu, również można połączyć z postacią Trumpa. W ostatnim czasie został on bowiem zobowiązany do zapłacenia ponad 350 mln dol. kary za udzielenie nieprawdziwych informacji na temat majątku swojej firmy.
Wszystkie trzy sezony "The Boys" są dostępne na platformie Amazon Prime Video. Pierwsze trzy odcinki czwartej odsłony zadebiutują tam w czwartek 13 czerwca 2024 r. Kolejne ukazywać się będą co tydzień aż do połowy lipca.
W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: