Wypowiedź rzecznika to hit. W kółko powtarzał to samo
Rzecznik Wodociągów Kieleckich Ziemowit Nowak pojawił się w reportażu TVP dosłownie na kilkanaście sekund, ale to wystarczyło, by zdobyć ogólnopolską sławę. To trzeba zobaczyć.
Jak donoszą lokalne media, w Kielcach od tygodni dochodzi do awarii wodociągów. W niektórych rejonach miasta nawet kilka razy w tygodniu brakowało wody. "Usuwamy trzy awarie wodociągu, do których doszło w nocy z wtorku na środę" – poinformowały Wodociągi Kieleckie na swojej stronie.
Przez te awarie co najmniej kilkuset mieszkańców zostało pozbawionych bieżącej wody. Na dwóch ulicach pojawiły się beczkowozy, które doraźnie zapewniały kielczanom dostęp do wody.
- Stare rury, stara ulica, nic tu nie wymieniają, tylko raczej naprawiają usterki, jak coś się wydarzy - mówiła jedna z mieszkanek dotkniętych skutkami awarii, zapytana o sytuację przez dziennikarza TVP3 Kielce.
Ten sam reporter postanowił dowiedzieć się u źródła, co jest powodem takiej serii awarii. Przed jego kamerą wystąpił rzecznik Wodociągów Kieleckich, który miał tylko jedną "odpowiedź" na wszystkie pytania.
- Wodociągi Kieleckie w sposób wzorcowy usuwają awarie, w sposób błyskawiczny. Jesteśmy w czołówce krajowej, a nawet światowej. Liczba awarii z roku na rok maleje - powiedział Ziemowit Nowak.
- Ale co było przyczyną awarii? – dopytywał zbity z tropu dziennikarz.
- Już panu odpowiedziałem – odpowiedział rzecznik.
Dziennikarz nie odpuszczał i próbował podejść rzecznika z innej strony.
- To proszę mi jeszcze odpowiedzieć, na czym ta awaria polegała?
- Wodociągi Kieleckie w sposób wzorcowy usuwają awarie, w sposób błyskawiczny. Jesteśmy w czołówce krajowej, a nawet światowej. Liczba awarii z roku na rok maleje - odparł nieugięty rzecznik.
[AKTUALIZACJA, 29 stycznia:]
W związku z popularnością, jaką zdobyły wypowiedzi rzecznika, on sam postanowił wytłumaczyć, co stało u podstaw jego zachowania. Jak się okazuje, była to reakcja na, jak twierdzi, wcześniejsze manipulacje TVP3 Kielce.