TVP szykuje nowy serial. Jacek Kurski osobiście zatwierdzał obsadę?
Publiczny nadawca kontynuuje zamysł edukowania Polaków w kwestii historii, oferując kolejny serial z minionej epoki. Ponoć zanim ruszyły zdjęcia, listę zatrudnionych aktorów musiał zaakceptować prezes TVP Jacek Kurski.
Widzowie TVP jesienią 2020 r. pożegnali się z telenowelą historyczną "Korona królów". Pomimo krytyki produkcję codziennie od poniedziałku do piątku śledziło blisko 1,3 mln widzów. Od czasu zakończenia jej nadawania na antenę wciąż nie trafiła kontynuacja, czyli "Jagiellonowie". Dopiero w lutym mają ruszyć zdjęcia do nowego serialu, który ma stać się hitem jesiennej ramówki Telewizji Polskiej.
Choć "Korona królów" kończyła się już w czasach panowania Jagiellonów, a na ekranach jako Władysława Jagiełłę widzowie TVP zobaczyli Wasyla Wasyłyka, ukraiński aktor nie wróci do tej roli. Za to jego serialowa żona Jadwiga, czyli Dagmara Bryzek, ma ponownie wcielić się w tę postać.
Skąd takie roszady? Jak twierdzi redakcja Plotka, ostateczna decyzja o tym, kto zostanie zatrudniony przy serialu TVP, nie zależała od twórców, a samego prezesa Kurskiego.
- To pilnie strzeżona tajemnica TVP i pana prezesa osobiście. (...) Nowa obsada, całkowicie polska, jeszcze większy budżet niż w przypadku "Korony królów". Nie będzie też aktorów z Ukrainy. W główną rolę króla Władysława Jagiełły wcieli się Sebastian Skoczeń ("Barwy szczęścia"). W pozostałych zagrają m.in. Agnieszka Wagner, Filip Gurłacz, Maciej Raniszewski, Dawid Czupryński, Jacek Kopczyński, Radosław Pazura, Ksawery Szlenkier, Robert Rozmus, Dagmara Bryzek (czyli Jadwiga z "Korony", która wróci we wspomnieniach króla Jagiełły), Bartosz Głogowski, Karolina Porcari, Weronika Jaskółka - zdradza informator serwisu.
Jak widać, po tym, jak w "Koronie królów" zagrała Grażyna Szapołowska, w "Jagiellonach" również nie zabraknie znanych nazwisk.