TVP przestała płacić firmom, z którymi współpracuje. Zaległości można już liczyć w milionach zł

Problemy wynikające z powyborczych zmian w TVP najwyraźniej się nie kończą. Mało tego: można odnieść wrażenie, że wręcz dopiero się zaczynają. Coraz głośniej mówi się dziś o nawet milionowych zaległościach TVP w płatnościach na rzecz zewnętrznych podmiotów. Do sprawy odniósł się minister kultury.

Telewizja Polska ma poważne problemy finansowe. Długi rosną, współpracownicy czekają na pieniądze
Telewizja Polska ma poważne problemy finansowe. Długi rosną, współpracownicy czekają na pieniądze
Źródło zdjęć: © AKPA, Materiały prasowe
Przemek Gulda

29.02.2024 | aktual.: 29.02.2024 15:32

Coraz głośniej jest dziś w branży filmowej o rosnących zaległościach TVP w wypłatach należności zewnętrznym firmom producenckim i innym podwykonawcom świadczącym różne sługi na rzecz stacji. Wynikają one z pewnością z trwającego już od grudnia powyborczego zamieszania dotyczącego organizacji i finansowania mediów publicznych.

- Rzeczywiście, w tym momencie TVP przechodzi poważną zapaść finansową, która przekłada się bezpośrednio na bieżące rozliczenia z nami i wieloma innymi firmami - potwierdza Michał Kwieciński z firmy Akson Studio współpracującej intensywnie z TVP od lat przy wielu projektach filmowych i serialowych. - Obecnie TVP nie dokonuje bieżących wypłat kwot, które nam się należą z tytułu trwających właśnie produkcji. Zaległości na dzień dzisiejszy sięgają już kilku milionów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Zaciskamy zęby"

W podobnej sytuacji jest Sławomir Jóźwik, który od wielu lat jest producentem wykonawczym popularnego serialu TVP "Komisarz Alex".

- Niestety dziś dotykają mnie zaległości w rozliczeniach, które przekraczają już kilka tygodni - mówi. - Chodzi o kwoty liczone w setkach tysięcy, choć zaraz będziemy mogli już mówić o milionach. Jeśli chodzi o produkcje filmowe i serialowe, TVP rozlicza się w ratach. W moim przypadku, jak i w przypadku innych producentów, są one powiązane z kolejnymi etapami produkcji. Każdy z nich to spore kwoty. Sytuacja po kilku tygodniach zaległości w płatnościach jest poważna, ale nie beznadziejna, choć problem pogłębia się z każdą kolejną niewypłaconą ratą.

Jóźwik ocenia, że w podobnej sytuacji mogą dziś być tysiące ludzi. Średnio na planie jednej produkcji pracuje nawet setka osób, a TVP produkuje w tym momencie kilka projektów jednocześnie.

- Duzi producenci zapewne jakoś sobie z tym radzą, mają środki na zabezpieczenie płynności finansowej w takich sytuacjach - komentuje Jóźwik. - W moim przypadku jest zdecydowanie trudniej. Ale zarówno ja, jak i moja ekipa nie poddajemy się i nie załamujemy rąk. Nikt nie ma zamiaru protestować czy schodzić z planu. Chcemy pomóc Telewizji Polskiej w tym trudnym okresie. Zdecydowaliśmy, że zaciskamy zęby i chcemy dokończyć produkcję, a potem będziemy czekać na pieniądze.

Przedsądowe wezwania do zapłaty już wysłane

O podobnych problemach mówili Wirtualnej Polsce także szefowie innych, mniejszych firm, które współpracują z TVP z reguły w charakterze podwykonawców. Prosili o anonimowość.

- TVP nie rozliczyło trzech ostatnich faktur za usługi, które świadczyła na rzecz stacji moja firma - powiedział jeden z nich. - W sumie zaległości sięgają już prawie 200 tys. zł. Wcześniej nie było takich problemów z płatnościami. TVP zawsze rozliczała się na czas. Wysłaliśmy już przedsądowe wezwania do zapłaty. Mam nadzieję, że to pomoże.

Inna osoba, która kieruje małą firmą, opowiedziała podobną historię.

- Od ponad dwóch miesięcy czekam na zaległe rozliczenie mojej ostatniej umowy z TVP - mówi. - Chodzi o kwotę 20 tys. zł, wiem, że inni mają znacznie większe wierzytelności wobec stacji, ale w przypadku mojej firmy to spora kwota. Podobne problemy były w przypadku poprzedniej umowy, ale w tej sprawie na szczęście już coś drgnęło. Choć mam wrażenie, że to raczej nie zasługa TVP, ale firmy, która pośredniczyła w tym kontrakcie i teraz, jak mi się wydaje, wykłada pieniądze za TVP.

"TVP na pewno się rozliczy"

Michał Kwieciński w rozmowie z Wirtualną Polską wydawał się jednak dość spokojny i uspokajał innych.

- Jako producent staram się zrozumieć tę sytuację - powiedział. - Telewizja przechodzi perturbacje ze względu na zmianę władz państwowych i kierownictwa samej spółki. Jestem dobrej myśli - mam przekonanie, że kiedy sytuacja się uspokoi, TVP na pewno rozliczy się ze wszystkich zaległych zobowiązań.

W podobnym tonie kończył rozmowę z Wirtualną Polską Sławomir Jóźwik.

- Na pewno wszystko się unormuje w najbliższym czasie - mówił.

Zapewnia o tym minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz. - Sytuacja już się unormowała, pieniądze są, będą wypłacane przez cały rok w transzach. Mogę powiedzieć tylko tyle, że finansowanie telewizji publicznej jest zapewnione i to wbrew stanowisku Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i wbrew stanowisku Pana Prezydenta, ponieważ obydwa te organy próbowały zagłodzić na śmierć media publiczne w Polsce. Chcę powiedzieć, że ten zamiar się nie uda - powiedział podczas czwartkowej konferencji prasowej, na której ogłosił też porozumienie w kwestii tantiem z internetu.

Zapytaliśmy o sytuację w samej TVP, ale do momentu publikacji tego materiału nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi z Biura Prasowego stacji. Nie chciały o niej też rozmawiać, nawet anonimowo, osoby z TVP związane z produkcją telewizyjną i filmową.

Przemek Gulda, dziennikarz Wirtualnej Polski

W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (280)