Seriale polskieTVP przespała kilka lat i straciła młodych widzów. Teraz chce ich odzyskać. Jak?

TVP przespała kilka lat i straciła młodych widzów. Teraz chce ich odzyskać. Jak?

Telewizja Polska postanowiła wreszcie powalczyć o młodego widza. W nowej ramówce zagości serial "Za marzenia", który zdaje się być najodważniejszą produkcją TVP od lat. Po skostniałych operach mydlanych i historycznych widowiskach przyszedł czas na zmiany.

TVP przespała kilka lat i straciła młodych widzów. Teraz chce ich odzyskać. Jak?
Źródło zdjęć: © Facebook.com

30.01.2018 | aktual.: 30.01.2018 19:53

Wyjście z cienia

Przeglądając ofertę programową TVP, na próżno szukać produkcji, które byłyby w stanie zainteresować młodego widza. Od lat największą popularnością cieszą się obyczajowe tasiemce, które tylko w lakoniczny sposób poruszają problemy istotne dla nastolatków i dwudziestoparolatków. "Barwy szczęścia", "M jak miłość", "Klan" niezmiennie mają swoje wierne audytorium, które z wypiekami na twarzy od kilkunastu lat śledzi perypetie swoich ulubionych bohaterów.

Telewizja Polska pod rządami Jacka Kurskiego to również produkcje historyczne. Najpierw było "Wspaniałe stulecie", które stało się w naszym kraju fenomenem. Produkcję oglądało średnio ponad 2,3 mln widzów. Wyniki oglądalności były zaskakujące tym bardziej, że w dobie Netfliksa wydawałoby się, że bezkonkurencyjne okażą się amerykańskie hity. Tymczasem w kraju nad Wisłą całkowicie zwariowano na punkcie tureckiej produkcji. Nic dziwnego, że miejsce serii o Sulejmanie zajęła jego kontynuacja pod tytułem "Wspaniałe stulecie: Sułtanka Kosem". Nie powtórzyła ona jednak sukcesu poprzedniczki, chociaż ponad 1,5 mln osób zasiadających co odcinek przed telewizorami trudno nazwać porażką.

Z początkiem 2018 r. TVP1 zaprezentowała długo zapowiadaną "Koronę królów". Serial podzielił widzów, dziennikarzy i historyków. Jednak po kilkunastu odcinkach śmiało można powiedzieć, że Jacek Kurski odniósł sukces. Jak podaje serwis wirtualnemedia.pl, wpływy reklamowe przy premierowych odcinkach telenoweli wynosiły 1,76 mln zł. Jednak sukces jest połowiczny. Okazuje się, że "Koronę królów" najchętniej śledzą seniorzy. Choć średnia oglądalność na poziomie 2,66 mln osób czyni produkcję zdecydowanym liderem rynku, to w najbardziej atrakcyjnej grupie dla reklamodawców (16-49 i 16-59 ) TVP1 zajmuje dopiero 3. miejsce. Niezmiennie od kilku lat ustępując miejsca TVN-owi i Polsatowi.

Co ciekawe, w 2017 r. polski widz spędzał codziennie przed telewizorem średnio 4 godziny, 18 minut i 32 sekundy. W porównaniu do 2016 r. czas ten skrócił się o ponad 3 minuty. Dane przygotowane przez Nielsen Audience Measurement pokazują jasno, że widzowie coraz częściej rezygnują z oglądania telewizji. Choć zmiana jest jeszcze mało odczuwalna, pokazuje, że stacje telewizyjne muszą się sprężyć, by oferta programowa była idealnie dopasowana do potrzeb widza.

Powiew świeżości?

TVN i Polsat od lat stawiają na paradokumenty. "Szpital", "Ukryta prawda", "Trudne sprawy" poruszają problemy, z którymi może utożsamić się każdy młody widz. Pierwsze miłości, zdrady, bójki, narkotyki, pierwszy seks. TVP, zapewne uznając swoją ofertę za misyjną, nigdy nie podjęło próby wyprodukowania podobnego serialu. Jednak nie chodzi tylko o fabularyzowanie rzeczywistości.

TVN już dawno postawił na produkcje, które pokazują wielkomiejskie, barwne życie przebojowych ludzi. Nie zawsze wychodzi to dobrze. Seriale te często są krytykowane za przekłamany obraz rzeczywistości, cukierkowatość i spłycenie istotnych problemów. Jednak młody widz "kupuje to". 25-latka nie interesuje beztroskie życie w Grabinie, nie interesuje go również ojciec Mateusz rozwiązujący kryminalne zagadki.

Propozycje Telewizji Polskiej do tej pory były nudne i mało atrakcyjne. Czy serial "Za marzenia", który zagości na jednej z anten TVP (wciąż nie podjęto ostatecznej decyzji, czy będzie to Jedynka, czy Dwójka - przyp. red.), wkupi się w łaski młodego widza? Wiele na to wskazuje. Scenariusz powstał na podstawie książki Karoliny Frankowskiej, która pracowała m.in. przy scenariuszu do "Prawa Agaty". To już dobry omen.

Opowiada on historię trójki przyjaciół. Mieszkańców Warszawy, którzy kończąc studia, zastanawiają się nad swoją przyszłością. Jak mówią twórcy, produkcja jest skierowana przede wszystkim do młodego widza. Jednak dodają również, że każdy dorosły będzie się przy nim dobrze bawił.

Co jest siłą serialu, prócz dobrze zapowiadającej się fabuły? Przede wszystkim obsada. W roli głównej zobaczymy Maję Bohosiewicz, która wciela się w rolę Zosi, dyplomowanego psychologa. Na ekranie zobaczymy również Annę Karczmarczyk, której imienniczka jest wziętą makijażystką na planie popularnego serialu. Jednak niewątpliwie najciekawiej zapowiada się rola Pauliny Chruściel.

Aktorka, która do tej pory kojarzyła się głównie z serialem "Singielka" emitowanym przez TVN, wcieli się w postać aktorki, lesbijki. W jednym z wywiadów przyznała, że bardzo się cieszy z tej roli, ponieważ "niełatwe zadania" to esencja aktorstwa. Pozostaje tylko zadać pytanie, czy również Telewizja Polska lubi niełatwe zadania. W końcu walka o młodego widza powinna się zacząć kilka lat temu. Mimo wszystko trzymamy kciuki za sukces i czekamy na premierę.

Źródło artykułu:WP Teleshow
tvptelewizja polskaseriale polskie
Zobacz także
Komentarze (70)