TVN z dosadnym komentarzem o wystąpieniu prezesa PiS. Oberwało się TVP
W niedzielnym wydaniu "Faktów" pojawił się materiał dotyczący transmisji przez TVP mszy świętej w intencji zmarłej Jadwigi Kaczyńskiej. Konkurencyjna stacja o Telewizji Polskiej mówiła wyłącznie jako o telewizji rządowej.
Najchętniej oglądane serwisy informacyjne w Polsce jawnie konkurują i wytykają sobie błędy. Po serii wiosennych ataków TVP na dziennikarzy stacji TVN oraz ich rodziny oraz niedawnych materiałach "Wiadomości", w których wiązano sprawę zaszczepienia 18 osób ze świata kultury i mediów ze stacją TVN, rywal postanowił nie być dłużny.
W niedzielnym wydaniu "Faktów" odniesiono się do sobotniej transmisji mszy świętej w przeddzień rocznicy śmierci Jadwigi Kaczyńskiej, matki Lecha i Jarosława Kaczyńskich, na antenie TVP Info. Według TVN "jeden z kanałów rządowej telewizji przerwał program, aby nadawać to, co działo się w tym kościele w Starachowicach".
Pod koniec mszy prezes PiS, dziękując za zorganizowanie nabożeństwa oraz wspominając matkę, nawiązał do obecnej sytuacji społeczno-politycznej. Wspomniał o emisji dokumentu Sylwestra Latkowskiego "Taśmy Amber Gold. Układ trójmiejski nie umiera nigdy", twierdząc, że film "doskonale pokazuje, na czym polegał mechanizm rządzenia Polską w ciągu tych dziesięcioleci, które, mam nadzieję, ostatecznie zakończyły się dopiero w 2015 roku".
Przed kamerami TVN wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego oceniła posłanka KO Joanna Kluzik-Rostowska. - Tak naprawdę nie pomaga jej pamięci, wręcz szkodzi. Natomiast rozumiem, że jest to potrzebne do budowania kultu jednostki. Czy Jarosław Kaczyński chce być tą jednostką kultywowaną? Pewnie tak, ale jeszcze bardziej chce tego Jacek Kurski i jego otoczenie, chce tego w ogóle PiS.
Jeszcze dosadniejsze komentarze wygłosili inni posłowie opozycji. Posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk stwierdziła, że "kiedy Jarosławowi Kaczyńskiemu źle idzie z żywymi, sięga po martwych", a według posła KO Adama Szłapki Jarosław Kaczyński "zamiast na drabinkę przed Pałacem Prezydenckim, tym razem wszedł na grób własnej matki".
TVN bez kozery nazywa TVP "telewizją rządową"
Nie zabrakło też odniesień do miesięcznic smoleńskich, które TVN określił "wydarzeniami partyjno-osobistymi, które były połączone nawet z egzorcyzmami". Z kolei fakt, że rocznice śmierci Jadwigi Kaczyńskiej od kilku lat są wspominane w TVP, konkurencyjna stacja nazwała "religijno-politycznym wydarzeniem z politycznym przemówieniem w kościele".
W materiale zatytułowanym "Słowo prezesa" podkreślono, że "bez woli prezesa PiS rządowa telewizja nie dostałaby 2 mld zł w zeszłym roku z podatków wszystkich Polaków i zajęła się tematami, do których mógł i chciał nawiązać Jarosław Kaczyński nawet w kościele, nawet przy okazji mszy w rocznicę śmierci matki". Ani razu stacja TVN nie posłużyła się nazwą "Telewizja Polska".
Przypomnijmy, że w projekcie ustawy budżetowej na 2021 rok pojawił się zapis o dotacji 1,95 mld zł dla mediów publicznych. Został on zatwierdzony przez Sejm, ale skreślony przez Senat. Z ubiegłorocznej dotacji TVP przeznaczyło 15,22 mln zł na nagrody dla swoich pracowników.