TVN idzie na całość. Bezlitosne 4 minuty
W "Faktach" wyemitowano kilkuminutowy materiał, który pokazał, jak TVP, TV Trwam i Telewizja Republika rozumieją pojęcie "silnych mediów". Wykorzystano fragmenty programów bez komentarza.
Poniedziałkowe wydanie "Faktów" otworzyła relacja z wypowiedziami uczestników protestu w obronie TVN, który miał miejsce w weekend. Później pokazano materiał o zagranicznych mediach, które pisały o piątkowej decyzji polskiego Sejmu. A potem się zaczęło.
Najpierw Anita Werner zacytowała Marka Suskiego, który powiedział: "Nie ma w Polsce silnych mediów, które wspierałyby rząd" i stwierdziła, że nie ma on pojęcia, czym są silne media i jaka jest ich rola. Następnie wyemitowano niemal 4-minutowy materiał zatytułowany "Obraz kontrolny" Jakuba Sobieniowskiego, który pokazać miał, jak PiS rozumie rolę mediów.
– To są treści z kanałów rządowej telewizji i rządowego radia. I fragmenty uroczystości w dwóch prywatnych telewizjach, których właściciele mają także radio, gazety i aż tak bliskie związki z władzą - powiedział lektor we wstępie. Dalsza część materiału składała się ze zmontowanych fragmentów bez żadnego komentarza.
Tu widzowie "Faktów" zobaczyli fragment gali 195-lecia "Gazety Polskiej", podczas której Jarosław Kaczyński otrzymał nagrodę za "romans z Polską". Wcześniej Tomasz Sakiewicz wygłosił pean na cześć prezesa PiS.
Później zobaczyliśmy fragment obchodów 30-lecia Radia Maryja z TV Trwam, w którym Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej, czytał pismo od Jarosława Kaczyńskiego skierowane do Tadeusza Rydzyka. "Dobrze, że mamy to szczęście, że istnieje Radio Maryja", pisał prezes PiS. z kolei Rydzyk mówił: - Dobrze, że mamy takich rządzących.
W dalszej części materiału pokazano fragmenty "Wiadomości" i programu "Jedziemy dalej" TVP Info, w których straszono Niemcami i migrantami. – Kiedy służby graniczne będą wreszcie mogły otworzyć ogień? – dopytywał Jarosław Jakimowicz.
Później znów wróciliśmy na uroczystość Radia Maryja, by dowiedzieć się od Tadeusza Rydzyka, że Przemysław Czarnek to "najlepszy minister edukacji po II wojnie światowej".
- To jest obraz świata w bardzo już wielu mediach, które bardzo lubią władzę. A władza, jak widać, lubi takie media – podsumował materiał "Faktów" lektor.