Tragiczne warunki na planie seriali. Aktorzy nie dostają jedzenia
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nikt tak nie oszczędza jak producenci najpopularniejszych polskich seriali. "Aktorzy muszą najeść się w domu na zapas albo jak tylko pojawi się chwila przerwy, biegną na stację benzynową albo do sklepu po coś do jedzenia" - zdradziła Wirtualnej Polsce osoba z planu jednej z czołowych produkcji.
Kilka tygodni temu media obiegła informacja, że sytuacja na planie polskich seriali wcale nie jest łatwa. Aktorzy "Klanu" skarżyli się, że podczas dni zdjęciowych muszą występować w swoich prywatnych ubraniach.
- Tak, w "Klanie" gram przeważnie w moich prywatnych ubraniach, które specjalnie przeznaczam na potrzeby tego serialu - powiedziała Laura Łącz w rozmowie z "Faktem".
Niestety, okazuje się, że na planie wielu produkcji jest to norma. Producenci starają się oszczędzać, jak tylko mogą.
- Na innych planach aktorzy dostają stroje, ale to tylko dlatego, że akcja dzieje się w określonych czasach, np. w trakcie wojny. Wówczas trudno o to, aby aktor sam się charakteryzował. Na planie "Stulecia winnych" pojawiają się za to inne problemy - powiedziała nam osoba z produkcji.
Jak udało nam się ustalić, w czasie dni zdjęciowych, kiedy aktorzy przebywają na planie nawet po kilkanaście godzin, nie ma kamperów z jedzeniem. Kiedyś uchodziło to za normę.
- Dzisiaj trudno tego uświadczyć. Aktorzy muszą najeść się w domu na zapas albo jak tylko pojawi się chwila przerwy, biegną na stację benzynową albo do sklepu po coś do jedzenia. Nie muszę chyba podkreślać, że często zdjęcia realizowane są z dala od zatłoczonych miejsc, więc trudno o bar czy restaurację - dodaje nasze źródło.
To jednak nie wszystko. Okazuje się, że reżyserzy i osoby pracujące na planie nie przywiązują za dużej wagi do detali, licząc na to, że widz nie dopatrzy się szczegółów. Dotyczy to głównie seriali z tłem historycznym i braku chronologii.
- Mnie osobiście denerwuje fakt, że zatrudnia się do mniejszych ról osoby z rodziny, żeby zrobić serial po kosztach. To uniemożliwia pracę młodym aktorom, którzy chcą zacząć od czegoś mniejszego. Scenarzystka np. powie, że ma córkę, która pasuje do jakiejś mniej wymagającej roli i dostaje angaż. Kiedy słyszę coś takiego na planie, frustruje mnie to - zdradza początkująca gwiazda.
Większość takich praktyk dotyczy produkcji Telewizji Polskiej. "Stulecie winnych" i "Klan" to produkcje, które najbardziej oszczędzają na swoich aktorach. Z kolei stacja bardzo chętnie inwestuje w "Koronę królów", a aktorzy otrzymujący tam role mogą liczyć na sowite wynagrodzenie.
Czy sytuacja na planach zdjęciowych najbardziej popularnych produkcji poprawi się? Na to liczymy!