Prawdziwie czarna seria. Uczestnicy "Ślubu od pierwszego wejrzenia" trafili na SOR
Marek i Kornelia jak do tej pory mieli dość beztroską codzienność, nie licząc uciążliwości związanych z życiem na dwa domy: w Bydgoszczy i Poznaniu. Dobrą passę bohaterów dziewiątej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" przerwała jednak czarna seria zdarzeń, która spadła na małżonków w najnowszym odcinku.
Kornelia i Marek nie kryją, że życie w zaaranżowanym przez ślubne ekspertki małżeństwie, jak do tej pory, bardzo im się podoba. 32-latek z Bydgoszczy w końcu ma szansę założyć własną rodzinę i odciąć się od skomplikowanej relacji z matką. Mieszkająca w Poznaniu Kornelia znalazła zaś u boku Marka poczucie bezpieczeństwa i jak wyznała w najnowszym, 11. odcinku dostępnym na Playerze, czuje, że zakochała się w małżonku.
Sielankę uczestników najnowszej serii ślubnego show TVN przerwał jednak ciąg feralnych zdarzeń, które spadły na małżonków podczas pobytu w Poznaniu. Zaczęło się od wizyty u weterynarza, a skończyło pobytem na SOR-ze.
Te pary ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wytrwały w małżeństwie