"Top Model". Sytuacja wymknęła się spod kontroli. Wije zaczęły wchodzić jej do ucha
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Program "Top Model" stawia przed uczestnikami kolejne ekstremalne wyzwania. Pierwszym wyzwaniem piątego odcinka była sesja zdjęciowa z egzotycznymi owadami.
To już 10. sezon "Top Model". Najwytrwalsi widzowie zapewne pamiętają, jak wyglądała pierwsza edycja, a jeśli nie, mogą odświeżyć sobie pamięć na Player.pl. Jubileuszowa seria sentymentalnie wraca do swoich korzeni. W pierwszej edycji programu modelki pozowały z uważanymi za przerażające owadami, płazami czy gadami. W piątym odcinku najnowszej serii uczestnicy znów zmierzyli się z tym zadaniem.
O tym, z jakim zwierzęciem przyjdzie pozować modelom i modelkom, zadecydowała zwyciężczyni poprzedniego odcinka, a zarazem zdobywczyni "złotego biletu" czyli Weronika. Dziewczyna zadecydowała, że sesja zdjęciowa z wijami przypadnie Sophia. Początki były trudne.
Modelka krzyczała i piszczała, zupełnie nie potrafiła zapanować nad mimiką. W pewnym momencie przerażona poprosiła, aby zdjąć z niej robale. Straciła nad sobą panowanie w momencie, gdy wij zaczął wpełzać jej do ucha. Ostatecznie sytuację dało się opanować, a wykonane przez fotografa zdjęcie prezentowało się rewelacyjnie.
Niektórym modelom pozowanie z "obrzydliwymi" stworzeniami zupełnie nie przeszkadzało. Julia prosiła o sesję z ptasznikiem, a Łukasz wziął świerszcze do ust. Pozowanie z przerażającym pająkiem się opłaciło. Julia wygrała zadanie, w którym nagrodą była kampania kosmetyczna.