"Top model" to najbardziej dramatyczny show w polskiej telewizji? Wrze od emocji

W "Top Model" aż roi się od oryginalnych postaci, które pragną zawojować świat mody. W 10. sezonie aż roi się od osób, które mają trudne historie lub charyzmatyczne osobowości. Niemal każdy zapada w pamięć i jest potencjalną gwiazdą Instagrama. Czy świat modelingu jest gotowy na ten zalew oryginałów? Czas pokaże. Ale w "Top Model" od dawna chodzi przecież o emocje, a nie o modę.

W drugim odcinku poznaliśmy m.in. 20-letniego Kacpra Jasińskiego. Chłopak o ciemnych włosach i mrocznym spojrzeniu był zestresowany, gdy stanął przed jury. Wyznał, że zdarza mu się to nie pierwszy raz: - Gdy gdzieś pójdę i jest tam ze sto osób, mam wrażenie, że wszyscy patrzą na mnie. Dziwna sprawa. Taki strach, że mnie źle ocenią… I odpuszczam.

Później opowiedział swoją smutną historię. - W Łodzi obecnie jestem w domu dziecka, od 10 lat. Do 25 roku życia, dopóki się uczysz, można tam być. Z mamą nie mam kontaktu, bardzo dobry kontakt mam z tatą. Tata nie pracował w Łodzi i nie miał jak nas utrzymywać, nie miał kto z nami zostać.

Kacper zdradził, że do pogotowia opiekuńczego trafił z siostrą, gdy ich matka wpadła w alkoholizm.

Zaznaczył, że nie chce taryf ulgowych z powodu swojej dramatycznej historii. - Chcę po prostu spróbować czy się nadaję czy nie i tyle. I pokonać strach.

Jurorzy byli zafascynowani chłopakiem. Porównywali go do młodego Johnny'ego Deppa i Roberta Patinsona. Jednogłośnie zdecydowali, że dadzą mu szansę w programie.