"Top Model". Kacper wzruszył wszystkich swoją historią

Za nami drugi odcinek 10. edycji "Top Model". Nie odstawał on od poprzedniego, w którym aż roiło się od wzruszających historii i zaskoczeń. A najgłośniej było o Mariannie Schreiber, żonie polityka PiS, która nie powiedziała mężowi, że wybiera się na casting do programu TVN. Wszystko wskazuje też na to, że zobaczymy ją jeszcze w programie, bo przeszła do kolejnego etapu.

W drugim odcinku również poznaliśmy kilku zapadających w pamięć uczestników. Przed jurorami stanęła m.in. Wiktoria, którą dla odmiany na udział w programie namówił mąż. Dziewczyna wyznała, że są małżeństwem dopiero od kilku dni.

Później na scenę wyszedł Kacper. Ciemnowłosy chłopak o mrocznym spojrzeniu zaintrygował jurorów, którzy zaczęli zadawać mu pytania. Kacper wyznał, że choć jego rodzice żyją, od 10 lat mieszka w domu dziecka. Nie ma kontaktu ze swoją matką, ale jest w dobrych relacjach z ojcem.

Gdy Joanna Krupa zapytała, dlaczego nie mieszka z ojcem, odpowiedział: - Nie miał jak się nami zajmować. - Kacper i jego siostra Roksana trafili do pogotowia opiekuńczego jako dzieci, gdyż po rozwodzie ich matka wpadła w alkoholizm.

- Urodę to ty masz i kamera cię kocha. Ale musisz zapanować nad nerwami - skomentowali jego występ jurorzy. Kacper dostał się do kolejnego etapu.

W pewnym momencie przed jurorami stanął Łukasz, 21-latek z Kuźnicy. Chłopak podzielił się swoją historią z jurorami. Okazało się, że jest trzeźwym narkomanem. W wieku 18 lat trafił do ośrodka, gdzie przeszedł terapię i od tamtej pory jest trzeźwy.

Jurorzy byli zafascynowani Łukaszem. Chłopak przeszedł dalej.

Na koniec w programie zjawiła się Sofia, która kilka lat temu przyjechała do Polski z Białorusi. Miała wtedy 17 lat. – Białoruś jest mrokiem Europy. Tak naprawdę bardzo się cieszę, że wyjechałam. Ale jestem za tymi ludźmi, którzy tam są i walczą.

Sofia również podzieliła się trudną historią. - Od dzieciństwa pragnęłam zostać modelką, ale moja sytuacja mi na to nie pozwalała. Jestem kobietą transpłciową - wyznała

Rodzina jej nie zaakceptowała: - Moi rodzice nie chcieli tego rozumieć. Nie mogłam zacząć przemiany na Białorusi, bo nie byłam niezależna.

Dopiero po przyjeździe do Polski Sofia mogła zacząć swoją przemianę. - Mogłam przyjść do seksuologa i rozpocząć terapię hormonalną - powiedziała i dodała, że w Polsce osoby trans mają łatwiej niż w Białorusi.

Katarzyna Sokołowska zapytała Sofii, czy jest gotowa i wystarczająco silna na zderzenie się w programie z ludźmi, którzy mogą mieć odmienny światopogląd. - Przeszłam tak dużo i tak dużo słyszałam, że wątpię, że mnie coś dotknie - odpowiedziała dziewczyna. Zobaczymy ją w kolejnym etapie.