Tomasz Rożek odchodzi z Trójki. Pożegnał się z fanami swojego kanału
Tomasz Rożek potwierdził, że odchodzi z radiowej Trójki. Dziennikarz pożegnał się też z fanami w mediach społecznościowych, gdzie zamieścił długi i wymowny wpis.
Tomasz Rożek prowadził na antenie Trójki audycję o tematyce naukowej - "Pytania z kosmosu". W kwietniu tego roku otrzymał nagrodę od rady programowej Polskiego Radia. Teraz dołączył do grona dziennikarzy, którzy opuszczają stację po aferze z unieważnieniem zwycięstwa piosenki Kazika "Twój ból jest lepszy niż mój" w Liście Przebojów Trójki. Dziennikarz potwierdził to w rozmowie z Wirtualną Polską.
Radiowiec prowadzi od 2013 r. kanał na YouTubie "Nauka. To lubię". Na facebookowej stronie kanału poinformował swoich fanów, że rozstaje się z Polskim Radiem. "Cieszyło mnie to, że mogę z Marcinem albo Krystianem trochę się pośmiać, że mogę odpowiedzieć na wasze maile, że mogę posłuchać waszych telefonów, ale przede wszystkim że możemy przekazać wam, jaki świat jest pięknie złożony. Wiem, że bardzo chętnie tego słuchaliście. Dzisiaj jest mi bardzo trudno, bo jutro już się nie spotkamy. Ludzie, których szanuję, ludzie, dzięki którym te nasze spotkania były możliwe, odchodzą. Jeżeli wrócą i na mnie możecie liczyć" - przyznał.
"Najbardziej żal mi tego, że często tymi piszącymi i dzwoniącymi do radia były dzieci. Znacie mnie, wiecie co całe moje zawodowe życie było dla mnie najważniejsze. Zaspokajanie ciekawości wszystkich i stwarzanie szans do rozwoju dzieciom. Dawanie im wędki, żeby mogły same łowić. 'Pytania z kosmosu' to była ta wędka" - dodał.
Jednocześnie dziennikarz zaznaczył, żeby w jego odejście nie mieszać wątku politycznego. "Nie chcę, żeby mój wpis był używany do politycznych (partyjnych) rozgrywek czy żeby był argumentem w politycznym, najczęściej pustym i niszczącym nas wszystkich sporze" - napisał.
"Media publiczne powinny być perłą w koronie. Powinny pilnować standardów, powinny być transparentne i rzetelne. Dzisiaj często są labiryntem szklanych ścian, w którym świetnie radzą sobie tylko ci, którzy te ściany ustawiali. [...] Świat informacyjnego chaosu, życie w informacyjnym chaosie, szczególnie w chwilach kryzysu, jest groźne dla gospodarki, edukacji i w końcu demokracji, bo ta opiera się na zaufaniu, które dzisiaj tak łatwo podważyć" - zakończył.