Skandal w TV Republika? "Jak przyjdzie co do czego, to nie zapłacimy"
Tomasz Sakiewicz i Tomasz Domański toczą spór od wiosny br. W mediach pojawiają coraz cięższe oskarżenia. Niedawno Domański opisał sposób, w jaki stacja próbuje podstępnie zabezpieczyć się przed roszczeniami finansowymi w związku z niewypłaconymi pensjami. Sakiewicz złożył przeciwko niemu pozew.
Tomasz Domański, kierujący portalem internetowym TV Republika, odszedł z niego w marcu 2023 r. i, jak twierdzi, ciągle nie otrzymał pełnego wynagrodzenia, a dokładnie 13 802 zł. Tomasz Sakiewicz ripostuje, że to z powodu niewykonywania uzgodnionych obowiązków. Domański podkreśla, że problem z wypłatą pieniędzy jest w firmie powszechny i stąd problem z zatrudnieniem.
- Ludzie odchodzili, bo pieniądze przestały regularnie wpływać. Nikt nie chciał pracować za darmo. [...] Szukając ludzi do pracy, zwróciłem się nawet do Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, znanej jako uczelnia Tadeusza Rydzyka. [...] Nikt się nie zgłosił. Chyba już nawet tam wiedzieli, jak wygląda praca w TV Republika - mówił w rozmowie z "Presserwisem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
We wrześniu br. Tomasz Domański opublikował w mediach społecznościowych ostrzeżenie, żeby nie podpisywać umów pracowniczych z telewizją, bo zawierają one "liczne błędy i zapisy uniemożliwiające dochodzenia swoich praw przed sądami powszechnymi".
"Redaktor naczelny Tomasz Sakiewicz, brylujący w TVP Info jako obrońca ciemiężonych i główny oskarżyciel Donalda Tuska i całej PO, jako formacji okradającej Polaków, może być z siebie naprawdę 'dumny'! To on, jako mój były zwierzchnik, nakłaniał mnie do bezzwłocznego przedkładania umów nowym pracownikom do podpisu. Teraz już rozumiem, na czym cały ten mechanizm miał polegać. Ty podpisz, czuj związek z firmą, a jak przyjdzie co do czego, to i tak ci nie zapłacimy. W ten sposób oszukanych zostało kilkanaście osób z poprzedniej redakcji portalu tvrepublika.pl, a także ja z rozdania nowego" - podsumował dziennikarz.
W odpowiedzi Tomasz Sakiewicz wystąpił do sądu z wnioskiem o ukaranie autora postu za rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji o TV Republika, w szczególności "o tym, że osoby z kierownictwa tej spółki zawierają i nakłaniają do zawierania z nowymi pracownikami umów w celu ich oszukania albowiem rzekomo uniemożliwiają one pracownikom dochodzenie jakichkolwiek roszczeń".
Tomasz Domański nie zamierza przepraszać.
- Ten wniosek jest absurdalny. Z niczego się nie wycofuję. Nie ma prawa, które zabraniałoby mi mówienia o tym, jak pracuje się w TV Republika, jakie zasady tam obowiązują i przestrzegania innych - powiedział dziennikarz "Presserwisowi".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.