Zapomnieli o zasadach?! Uczestnicy "The Traitors" mieli typować zdrajców. Eliminują siebie
Prewencyjna eliminacja potencjalnego Zdrajcy? Tak, to możliwe i na taki ruch zdecydowali się uczestnicy "The Traitors". Narada w piątym odcinku miała burzliwy przebieg, Dorota rzuciła mocne podejrzenia na Adama, ale to nie przesądziło o werdykcie.
Po tym, jak po ostatniej naradzie uczestnicy "The Traitors" wykluczyli Roberta, na śniadaniu musieli pogodzić się z eliminacją kolejnego zawodnika, tym razem wskazanego przez zdrajców. Ci wskazali na Agnieszkę, tak by kompletnie zdezorientować grupę. Po reakcjach zaskoczonych tym wyborem uczestników można powiedzieć, że cel został osiągnięty. Zdziwienia nie kryła m.in. Sandra, która wyznała, że cicha i skryta Agnieszka była jedną z osób, które typowała na zdrajcę. Ten scenariusz kompletnie się jednak rozsypał, kiedy ci ją "zamordowali".
O swoich podejrzeniach uczestnicy coraz chętniej rozmawiali między sobą w mniejszych grupkach. Joanna coraz poważniej zaczęła typować Alexa, podobnie jak Dorota, ale w cieniu jej podejrzeń znalazła się też Olga. Wspomniana już Dorota niezbyt subtelnie zresztą wskazywała w kuluarowych rozmowach, że zdrajcą może być np. Patryk, choć co zaskakujące, jedyną do tego przesłanką była jego pasja do motocykli i wygląd.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprzeczka Doroty i Piotra
Okazało się, że Dorota, na co dzień stylistka, osądza ludzi przede wszystkim po wyglądzie, na co zwrócił jej uwagę Piotr. Między uczestnikami doszło do nieprzyjemnej wymiany zdań.
- Jak kłapiesz tak na głos na innych, to po prostu przyjdź i porozmawiaj wprost. Szacunek tego wymaga - powiedział Piotr, zarzucając Dorocie, że opiera się na stereotypach i za plecami obmawia innych. Mimo iż ta próbowała obrócić wszystko w żart, Piotr stanowczo wytknął jej kłamstwo. - Ty masz tendencję do kłamania, bo już drugi raz cię przyłapałem - ostrzegł szafiarkę.
Kolejne wyzwanie uczestników "The Traitors"
Mimo narastających w grupie wzajemnych animozji drużynie udało się wygrać kolejne zadanie, w którym walczyli o 12 tys. zł. Żeby je zdobyć, większość grupy musiała wykazać się fizyczną wytrzymałością i bystrością umysłu. Do rozwiązania był bowiem rebus, którego elementy ukryte były na ciągnących się kilometrami schodach.
Ukryte w zagadkach hasła miały naprowadzić Joannę i Mikołaja surfera, przebywających w tym samym czasie w muzeum pudełek, na znalezienie pośród milionów eksponatów trzech konkretnych skrzynek. Tym razem wykonali zadanie bezbłędnie, podbijając tym samym pulę wygranej w "The Traitors" do kwoty 74 tys. zł.
Obrady uczestników "The Traitors". Złamano regulamin?
Jak zwykle jednak największe emocje wzbudziła wieczorna narada, podczas której uczestnicy typują potencjalnych zdrajców. Jako pierwsza głos zabrała Dorota, rzucając podejrzenia na Adama. Przytoczyła na forum zasłyszaną przez siebie rozmowę, która jej zdaniem wskazywała, że to właśnie przystojny lekarz knuje z kompanem na zamku intrygi, umawiając się na spotkanie wbrew regulaminowi. Choć znów nie miała podejrzeń, z kim współpracuje Adam, wskazała na Mikołaja pisarza, obu uczestników wprawiając w osłupienie.
- Ja nigdy czegoś takiego nie powiedziałem, to jest kłamstwo. Nie wiem, dlaczego to wymyślasz, co jest twoim celem. [...] W mojej opinii konfabulujesz – odpowiedział jej Adam. Także Mikołaj zaprzeczał, by umawiał się wieczorem z Adamem, kpiąc zresztą z takiego scenariusza.
- Ale Dorota, przepraszam bardzo, bo ja sobie tego nie wyobrażam. To ty myślisz, że zdrajcy podchodzą do siebie do drzwi, pukają kodem i wychodzą? – pytał poirytowany oskarżeniami szafiarki Mikołaj, który znalazł się w gronie podejrzanych także z racji swojego zawodu. Jeszcze wcześniej w aucie Dorota przekonywała graczy, że jako pisarz Mikołaj musi mieć ogromną wyobraźnię i skłonność do konfabulacji.
Eliminacja Tadeusza
Co jednak ciekawe, grupa kompletnie nie podchwyciła zarzutów Doroty, opowiadając się po stronie Adama. - Nikt nie kupił tego, co mówiła Dorota - zwróciła uwagę Sandra, która sama przy stole wskazała Tadeusza, zwracając uwagę, że izoluje się od grupy.
- Albo z nami jesteś i raczysz nas swoimi skrajnymi poglądami na jakieś tematy i musimy to znosić, albo się obrażasz - zauważyła.
Zachowanie Tadeusza faktycznie budziło niechęć coraz większej liczby uczestników, którzy kolejno zaczęli na niego wskazywać w głosowaniu. On jednak podkreślał, że tym, co zdecydowało, że znalazł się na celowniku grupy, jest wyłącznie deklaracja, że chciałby zostać zdrajcą.
- Jestem wyjątkowo skomplikowaną osobowością i trudno mi się przechodzi przez życie - przyznał przed kamerą emerytowany malarz.
Finalnie to właśnie Tadeusz, na którego głosowało 11 spośród 16 uczestników, został przepędzony z zamku, mimo iż nikt w zasadzie nie podejrzewał go o zdradę. I tym razem, podobnie jak w przypadku Klaudii, grupa pozbyła się nielubianego, choć lojalnego uczestnika, jednocześnie starając się to jakoś usprawiedliwić. Piotr mówił o działaniu prewencyjnym, Dominika przyznała zaś wprost: Tadeusz "każdego irytował".
Nieoczekiwana zmiana. Czarna lista zdrajców
O ile jednak grupa sama osłabiła drużynę lojalnych, to tym razem zdrajcom odebrano możliwość eliminacji kolejnego uczestnika. Dominika i Alex dostali list, zgodnie z którym mieli stworzyć czarną listę uczestników, którzy następnego dnia będą zagrożeni wykluczeniem z programu. Mieli wybrać trzy osoby, wśród których mogli wskazać też na siebie. Ostatecznie żadne z nich tego jednak nie zrobiło. Kto trafi na czarną listę? Tego dowiemy się w kolejnym odcinku. O swoją pozycję z pewnością powinien martwić się Mikołaj pisarz, który, jak zauważyli zdrajcy, jako pierwszy celnie ich wytypował.
W 52. odcinku podcastu "Clickbait" rozwiązujemy "Problem trzech ciał" Netfliksa, zachwycamy się "Szogunem" na Disney+ i wspominamy najlepsze seriale 2023 roku nagrodzone na gali Top Seriale 2024. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: