"The Last of Us": teoria fanów się potwierdziła. Nie dali się nabrać
W ostatnim odcinku "The Last of Us" poznaliśmy odpowiedź na pytanie, skąd wzięła się blizna na twarzy Joela. Fanowska teoria się potwierdziła.
16.03.2023 21:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Serial "The Last of Us" produkcji HBO Max okazał się największym tegorocznym hitem w serwisach streamingowych. Przyciągnął ogromną liczbę widzów, z których nie każdy grał wcześniej w grę, na podstawie której został oparty serial.
Oczywiście znaleźli się malkontenci, którym przeszkadzało wiele rzeczy – od obsadzenia Belli Ramsey w roli Ellie, po rozbudowany wątek Billa i Franka, którzy w grze pojawiają się jako postacie poboczne. To jednak nie zniechęciło publiczności, która dzielnie zasiadała co tydzień przed ekranami, by śledzić losy Joela (w tej roli Pedro Pascal) i Ellie przemierzających postapokaliptyczne Stany Zjednoczone.
Na temat serialu powstało też wiele teorii fanowskich. Jedna z nich dotyczyła blizny na twarzy Joela.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W 4. odcinku Ellie pyta swojego towarzysza, skąd ma tę bliznę. Ten odpowiada krótko, że ktoś do niego strzelał, ale chybił.
Fani jednak nie kupili tej historii. I słusznie, bo w ostatnim odcinku Joel w końcu zdobywa się na powiedzenie Ellie prawdy. Sam do siebie strzelał, ale zadrżała mu ręka. Próbował popełnić samobójstwo po tym, jak zginęła jego córka. Scena jej śmierci pokazana została w pierwszym odcinku serialu.