"Taniec z Gwiazdami". Sylwia Lipka spanikowana tuż przed występem. Rafał Maserak wydał jej sekret
Powrót celebrytów na parkiet Polsatu po półrocznej przerwie nie był dla nich łatwy. Młoda wokalistka omal nie zaliczyła wpadki.
Przerwana z powodu wybuchu pandemii 11. edycja "Tańca z Gwiazdami" wróciła na antenę. Pierwszy odcinek show przyniósł nieco zmian. Z programu zrezygnowali Marcin Bosak i Janja Lesar. Również jurorzy zmienili zdanie co do wcześniejszych faworytów.
Jako pierwsi na parkiecie pojawili się Sylwia Lipka i Rafał Maserak. Oboje byli zestresowani, ponieważ chwilę przed występem gwieździe przydarzyła się nietypowa sytuacja.
Prawdę wyjawił tancerz z rozmowie z dziennikarzem "Faktu". - Stary, ty wiesz co tu się działo 3 sekundy przed wejściem? - wypalił.
Sylwia Lipka zaczęła się tłumaczyć, że miała najmniej czasu na przygotowania. Niewiele brakowało, a nie pojawiłaby się na scenie na czas.
- Miałam tylko minutę na przebranie się, żeby założyć kostium i drugą sukienkę i założyłam ją tyłem na przód. Musiałam ją szybko ściągnąć i założyć na nowo. Nie miałam czasu, aby stresować się tym, co zaraz zatańczę, bo stresowałam się tym, jak będę wyglądała - wyznała.
Z kolei Rafał Maserak w tym czasie był już gotowy do występu i przejął się całą sytuacją. - Przewijałem nóżkami i się stresowałem, bo ty stałaś tam za parawanem jak? - zapytał Lipkę. "Nago" - odpowiedziała.
Emocje wzięły górę. W gorącej sambie nie uniknęli błędów. Jednak widzowie zadecydowali, że będą tańczyć dalej. Z programu odpadli za to Tomasz Oświeciński i Wiktoria Omyła.