"Taniec z gwiazdami": Monika Miller nie chciała być wnuczką premiera. "Byłam odpadkiem"
W wizytówce przed występem w programie "Taniec z gwiazdami" Monika Miller powiedziała, że nie jest zadowolona ze swojego dzieciństwa, a bycie wnuczką premiera tylko jej szkodziło. Wyznała, że czuła się przez innych odrzucona.
Monika Miller przed swoim kolejnym występem w show Polsatu "Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami" podzieliła się swoimi smutnymi doświadczeniami z dzieciństwa. Fakt, że jej dziadek, Leszek Miller, był premierem, nie wpływał na nią dobrze. Nie miała żadnych kolegów i koleżanek, była izolowana od reszty rówieśników.
- Nie chciałam być wnuczką premiera. Nie miałam przyjaciół, na stołówce zawsze siedziałam sama, byłam tym odpadkiem. Byłoby okej, gdyby mnie nie było - powiedziała ze łzami w oczach.
Poprzednie odcinki pokazywały, że mimo wszystko kocha swojego dziadka. Zwracała się do niego bardzo ciepło i serdecznie. Tym razem nie było go na widowni. Intensywnie pracuje przy kampanii wyborczej do zbliżających się wyborów do Sejmu i Senatu.
Program "Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami" można oglądać na żywo w każdy piątek o godz. 20:05 w Polsacie. Monika Miller tańczy w parze z Janem Klimentem.