"Taniec z Gwiazdami": Maja Rutkowski zniesmaczona żartami z męża. "Zrobiło mi się smutno"

Maja Rutkowski broni występów męża w "Tańcu z Gwiazdami"
Maja Rutkowski broni występów męża w "Tańcu z Gwiazdami"
Źródło zdjęć: © AKPA

01.11.2022 13:24

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Maja Rutkowski towarzyszyła mężowi na widowni podczas finałowego odcinka "Tańca z Gwiazdami". Nie było jej jednak do śmiechu, gdy z parkietu padły żarty na temat umiejętności tanecznych jej ukochanego. "Krzysztof wylewał siódme poty" - broniła go.

Po dwóch miesiącach wiemy, do kogo trafiła Kryształowa Kula. Wielkimi zwycięzcami 13. edycji "Tańca z Gwiazdami" zostali Ilona Krawczyńska i Robert Rowiński. Jednak w ostatnim odcinku nie tylko zacięta walka na parkiecie przykuwała uwagę widzów. Jedną z atrakcji finałowego odcinka był kilkuminutowy występ kabareciarzy: Agnieszki Litwin (która była również uczestniczką 13. sezonu tanecznego show) i Roberta Górskiego. Para nikogo nie oszczędzała w swoich żartach. Dostało się zarówno wszystkim jurorom, jak i zawodnikom.

W żartobliwy i często kąśliwy sposób satyrycy skomentowali m.in. fryzurę Andrzeja Grabowskiego, zawód Wiesława Nowobilskiego (jest budowlańcem) czy też "specyficzne" umiejętności taneczne Krzysztofa Rutkowskiego. I choć publiczność w studiu zwijała się ze śmiechu, jedna osoba miała skwaszoną minę. Mowa o żonie najsłynniejszego w Polsce detektywa.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Maja Rutkowski uznała, że dowcipy na temat "przestrzelonych kolan po akcji", które według kabareciarzy musiały być powodem miernych występów tanecznych Krzysztofa, są nie na miejscu. Choć sam detektyw żywo reagował na żarty i śmiał się do rozpuku, Maja stwierdziła, że zostały przekroczone granice dobrego smaku.

- Myślę, że jeśli to ja bym tańczyła z Krzysztofem, na pewno by popłynął, nie miałby przestrzelonych kolan, jak dzisiaj tutaj były komentarze. (...) Tu siedział nasz syn, zrobiło mi się smutno. (...) Krzysztof wylewał siódme poty, bolały go stopy, dostawał skurczów mięśni, ale się nie poddawał, walczył. Myślę, że jeszcze dużo by mógł pokazać. (...) W takich programach chodzi o dobrą zabawę, a nie dowalanie komuś - podsumowała gorzko w rozmowie z Plotkiem.

Pamiętacie taneczne popisy Rutkowskiego na parkiecie "Tańca z Gwiazdami"?