"Taniec z gwiazdami": Mróz i Żudziewicz wygrali. Zaczęli skakać z radości

Iwona Pavlovic niemal od początku 12. Edycji "Tańca z gwiazdami" powtarzała, iż marzy o tym, by tę serię wygrał najlepszy tancerz wśród celebrytów. Już od pierwszych chwil finału jurorzy nie mieli wątpliwości, że o kryształową kulę walczą odpowiednie osoby. – To zasłużony, sprawiedliwy finał – komentował na gorąco Michał Malitowski. Do tego iście gwiazdorski, bo uświetnili go swoimi występami Alicja Majewska, Kombi, Andrzej Piaseczny, Michał Szpak i Doda.

W centrum zainteresowania byli jednak Magdalena Kajrowicz i Piotr Mróz. - Wojnę wygrywa ten, kto popełnia najmniej błędów – mówiła Pavlović. Wojny na parkiecie nie było, ale za to zażarta rywalizacja. Ku uciesze surowej jurorki o wygraną walczyły osoby z niemałym już doświadczeniem, świadomością ciała i świetną techniką. Pod tym względem można powiedzieć, że finał był "nudny". Naprawdę trudno było szukać wpadek czy czepiać się niedopracowanych choreografii.

Zarówno Kajra, jak i Piotr, pokazywali już jedynie, czego nauczyli się podczas ostatnich dwóch miesięcy, a finałowy wieczór był popisem ich umiejętności. Zawodnicy nawet kiedy wybierali sobie nawzajem po jednym z tańców, nie rzucali rywalom kłód pod nogi - Kajra zatańczyła tango, a Piotr cza-czę.

Jurorzy w tym odcinku wyjątkowo nie mieli decydującego głosu, a raczej, jak podkreślały prowadzące, Izabela Janachowska i Paulina Sykut-Jeżyna, doradczy. O zwycięstwie nie decydowało doświadczenie na parkiecie czy kunszt taneczny, a sympatia widzów. Pokazywały to też prezentowane po kolejnych rundach wyniki głosowania. Przez większość odcinka o kilka procent prowadzili Piotr Mróz i Hania Żudziewicz.

Najwięcej emocji i ciekawości, rzecz jasna, wzbudził pojedynek, w którym pary zaprezentowały freestyle, czyli dowolne choreografie. Zarówno Kajra, jak i Piotr dali niezwykle emocjonalne show.

Magda Kajrowicz zdołała wzruszyć Sławomira do tego stopnia, że nie udało mu się ukryć łez podczas występu żony. – Takich emocji oczekuję w tym programie – mówiła Pavlović.

- Dla mnie wszystkie inne tabliczki mogłyby nie istnieć - stwierdził Andrzej Piaseczny, po raz kolejny podnosząc "dziesiątkę". Michał Malitowski nie miał wątpliwości, że para z poziomu amatorskiego w show weszła na zawodowy.

Nie mniej ciepłych opinii zebrał drugi finalista. - W amatorze widzę tancerza zawodowego i to jest szczyt mojego zadowolenia - sprawiedliwie komplementował Mroza Malitowski. - Nie znajdzie pan większego skarbu niż miłość do tańca - wtórował mu Piasek.

Ostatecznie jednak i tak o zwycięstwie decydowały bezwzględne liczby. Po podliczeniu głosów nie było już wątpliwości, że wygrali Piotr Mróz i Hanna Żudziewicz. I to oni wyszli z programu z Kryształową Kulą i pieniędzmi. Oglądaliście tę edycję "Tańca z gwiazdami"?