Tak wygląda "odpolitycznianie" TVP. "19:30" ma jasny przekaz dla swoich widzów
Memy z prezydentem, przemilczanie informacji niewygodnych dla rządu, krytyka PiS i jednostronne komentarze przychylne nowej władzy. Jak wynika z najnowszej analizy ekspertów, tak właśnie wygląda "czysta woda" serwowana widzom programu "19:30".
19.02.2024 | aktual.: 20.02.2024 05:25
Po wygranych wyborach nowa koalicja rządząca zapewniała, że "naprawi i odpolityczni media publiczne". W podobnym tonie wypowiadał się Marek Czyż, pierwszy prezenter programu "19:30", zastępującego kojarzące się z poprzednią władzą "Wiadomości" TVP. To właśnie Czyż obiecywał widzom "fotografię świata, a nie obraz" i "czystą wodę zamiast propagandowej zupy". Ile zostało z tych obietnic po kilku pierwszych tygodniach?
Na to pytanie odpowiada raport Zespołu Stowarzyszenia Demagog, który określa się mianem "pierwszej polskiej organizacji factcheckingowej" (działa od 2014 r.). W raporcie tym porównano treści przekazywane w programie "19:30" z tym, czego widzowie dowiadywali się z "Faktów" TVN i "Wydarzeń" Polsatu. "Nie skupiamy się na weryfikacji informacji przedstawionych w programie ‘19.30’, ale interesuje nas, czy narracja na temat rządu i opozycji w nowym programie informacyjnym TVP odbiega od tej, którą mogli zobaczyć widzowie ‘Wydarzeń’ i ‘Faktów’" - czytamy na stronie Demagog.org.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co z bezstronnością "nowej" TVP?
Z analizy jasno wynika, że w "19:30" unikano informowania o ważnych tematach, o których można się było dowiedzieć u konkurencji. Po aresztowaniu Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego czterech komentatorów mówiło w TVP jednym głosem (krytycznym dla PiS), z kolei TVN i Polsat przekazał też stanowiska Kancelarii Prezydenta i PiS.
W "19:30" przemilczano głośną sprawę zepsutego autobusu przed Pałacem Prezydenckim (konkurencja o tym mówiła) i notorycznie nie mówiono o demonstracjach zwolenników PiS pod zakładami karnymi. Tak było przez kilka dni w styczniu - "Fakty" i "Wydarzenia" uznawały to za ważny dla Polaków temat, ale w "19:30" nie poświęcono temu ani minuty.
Demagog odnotował również krytyczny, czy wręcz negatywny stosunek "19:30" do Andrzeja Dudy. Materiał o ułaskawieniu Wąsika i Kamińskiego "miał silny charakter antyprezydencki". Eksperci w programie "nazwali Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika ‘kolesiami’ prezydenta Dudy, a samą decyzję – ‘zagrywką polityczną’". W innym materiale "19:30" pokazała zbiór prześmiewczych memów z Andrzejem Dudą, czego nie zrobiły "Fakty" i "Wydarzenia".
W analizie Demagoga pojawiają się również dowody na to, że ekipa "19:30" pomija informacje niekorzystne dla nowej władzy, a zarazem krytykuje PiS. Tylko w "19:30" przedstawiono wysokość domniemanych zarobków Joanny Kurskiej, a przemilczano początek kampanii wyborczej PiS. Nie pokazano też zachowania ministra Sienkiewicza, który jako jedyny w sali sejmowej nie wstał do hymnu.
"19:30" pokazuje głośną sprawę związaną z budową CPK wyłącznie w złym świetle, podaje najniższą szacowaną frekwencję na protestach zwolenników PiS (inne stacje podawały dane władz miasta i organizatorów), marginalizuje Konfederację, a jednocześnie promowała Rafała Trzaskowskiego w materiałach o WOŚP. Zdarzało się też, że decyzję rządu PiS przedstawiono jako sukces Tuska. Chodziło o materiał z 7 stycznia - "19:30" jako jedyny program informował o wejściu w życie ustawy o konsumenckiej pożyczce lombardowej. Ale przemilczano fakt, że to poprzedni rząd ją przygotował i została ona uchwalona w poprzedniej kadencji Sejmu.
W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: