Tadeusz Drozda nie schodzi ze sceny. "Ludzie się trochę dziwią, ale jeszcze żyję"
Tadeusz Drozda przez lata był czołowym "rozbawiaczem" polskich telewidzów. Co u niego słychać dziś?
Z pewnością wciąż pamiętają Tadeusza Drozdę jako prowadzącego "Śmiechu warte" czy "Herbatki u Tadka". Satyryk cieszył się ogromną sympatią. Wraz ze swoim programem na antenie telewizyjnej Jedynki utrzymał się wyjątkowo długo, jak na polskie realia: pierwszy odcinek wyemitowano w 1994 roku, a ostatni w 2009 roku. Później sporadycznie pojawiał się na kabaretonach i w programach rozrywkowych. Z czasem jednak na ekranach gościł coraz rzadziej.
Dziś mówi z rozbrajającą szczerością wprost o swoim funkcjonowaniu w mediach. - Ludzie się trochę dziwią, ale jeszcze żyję - wyznał "Życiu na gorąco". Co słychać u słynnego satyryka?