Syn gwiazdy Netfliksa z 10 zarzutami. Jest oskarżony o posiadanie dziecięcej pornografii
Monica Aldama zdobyła popularność dzięki serialowi dokumentalnemu "Cheer" na Netfliksie. Dwa lata temu za molestowanie nieletnich chłopców został skazany jeden z jej podopiecznych. Teraz zarzuty dot. pornografii dziecięcej usłyszał jej własny syn.
"Cheer" było fenomenem 2020 r. Serial dokumentalny Netfliksa ukazywał przygotowania drużyny cheerleaderek i cheerleaderów z Navarro College do prestiżowych zawodów w Daytona Beach. Gdy pandemia COVID zatrzymała nas wszystkich w domach, mogliśmy oglądać młodych i zdolnych sportowców, którzy dokonują na macie rzeczy niemożliwych dla zwykłego śmiertelnika. "Cheer" stało się hitem, o którym wspominano we wszystkich czołowych amerykańskich programach rozrywkowych, żeby wymienić choćby show Ellen DeGeneres czy "Saturday Night Live". Monica Aldama, trenerka z żelaznymi zasadami, stała się nową celebrytką, którą zaproszono nawet do amerykańskiego "Tańca z gwiazdami".
Przed powstaniem drugiego sezonu "Cheer" wyszło na jaw, że jeden z bohaterów serialu - Jerry Harris - jest oskarżony o molestowanie nieletnich chłopców. Wybuchł wielki skandal. W lipcu 2022 r. 20-kilkuletni Harris został skazany na 12 lat pozbawienia wolności, o czym więcej w naszym tekście.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na tym kontrowersje wokół gwiazd "Cheer" się nie zakończyły. Wiosną ubiegłego roku Monika Aldama została pozwana za ukrywanie napaści seksualnej, do której doszło w jej szkole. Poszkodowaną była jedna z cheerleaderek. Prawdopodobnie Aldama nie chciała, aby sprawa nabrała rozgłosu, bo obawiała się, że może on przerwać realizację popularnego serialu.
Dużo wątpliwości budziły także wypowiedzi Aldamy dotyczące tych wszystkich sądowych spraw. Zarzucano jej, że m.in. jednoznacznie i ostro nie potępia zachowania Jerry'ego Harrisa, ale też to, że dbanie o dobro członków drużyny z Navarro jest tylko fasadą, zachowaniem pod publikę. Aldama w rozmowie z Ellen DeGeneres mówiła o sprawie Harrisa: "Jako rodzic, mam złamane serce, myśląc o wszystkich, których dotknęła ta sprawa. To było dla nas ogromne wyzwanie, z którym musieliśmy się zmierzyć. Staramy się zachowywać mentalnie dobre nastawienie, by to przetrwać".
Tymczasem, jak donoszą amerykańskie media, zarzuty dotyczące posiadania dziecięcej pornografii usłyszał syn gwiazdki. 27-letni Austin Aldama ma aż 10 zarzutów dotyczących nie tylko posiadania, ale także "zamiaru promowania" nielegalnych materiałów. Aldama został aresztowany, ale wpłacono za niego kaucję w wysokości 20 tys. dolarów i wyszedł na wolność, gdzie poczeka na proces.
Nie są znane szczegóły sprawy, ale doniesienia skomentowali prawnicy 27-latka, którzy podkreślają, że zainteresowanie tym, co miał rzekomo zrobić Austin Aldama jest duże tylko dlatego że jego matka ma status celebrytki. - Bądźmy absolutnie poważni - Austin jest niewinny. Postawione mu zarzuty nie mają żadnego potwierdzenia i sensu, i jesteśmy przekonani, że fakt, że jest niewinny, potwierdzi się w trakcie legalnych czynności - przekazano.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad serialem "Forst" z Borysem Szycem, omawiamy ostatni film Nicolasa Cage'a, a także pochylamy się nad "The Curse" czyli najbardziej niezręczną produkcją ostatnich lat. Możecie nas słuchać na Spotify, Apple Podcasts, YouTube oraz w Audiotece i Open FM.