Byłeś na sylwestrze Polsatu? Możesz mieć problem przez brak maseczki
Polsat nazwał sylwestrową zabawę w Chorzowie "Sylwestrem Szczęścia". Dla niektórych obecność pod sceną może jednak nie być szczęśliwa. Lokalna policja bierze się bowiem za przeglądanie nagrań monitoringu po zgłoszeniu, że impreza mogła spowodować zagrożenie epidemiologiczne.
Jak donosi "Gazeta Wyborcza", chorzowska policja zabezpiecza monitoring ze Stadionu Śląskiego z "Sylwestra Szczęścia" z Polsatem. Impreza zaplanowana na 40 tys. osób przyciągnęła ostatecznie cztery razy mniej gości. Około 250 nie zostało wpuszczonych, gdyż nie mogło lub nie chciało udowodnić, że są zaszczepione przeciw COVID-19.
Policja potwierdziła gazecie, że dostała zgłoszenie od zaniepokojonego widza Polsatu, który widział na płycie stadionu tłum ludzi bez maseczek. Po obejrzeniu nagrań z monitoringu służby podejmą decyzję, czy wszcząć postępowanie w związku z art. 165 kodeksu karnego.
Ten przepis mówi o "sprowadzaniu niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób" i "powodowania zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby". Za popełnienie tego przestępstwa grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
ZOBACZ TEŻ: Sylwester w Zakopanem. Ostre opinie. Nagłośnienie zawiodło
- W czasie imprezy organizator nie wymagał od policji interwencji w sprawie braku maseczek. Dostaliśmy informację, że maseczek nie miały pojedyncze grupki osób, które często były rodzinami i w przypadku braku maseczek interweniowali pracownicy organizatora - mówił przedstawiciel chorzowskiej policji.
