"Sukcesja". Wszyscy mówią o hicie HBO. Nikt wcześniej nie zauważył tego na plakacie
W trzecim odcinku ostatniego sezonu "Sukcesji" twórcy zafundowali widzom prawdziwy rollercoaster emocji. Choć nikt nie przewidział tego, co może się wydarzyć, okazuje się, że już plakat serialu zawiera istotną wskazówkę w kwestii fabuły. UWAGA! SPOILERY W TEKŚCIE.
Czwarty sezon "Sukcesji" to ostatnie spojrzenie na potężną, bogatą i skrajnie toksyczną rodzinę Roy’ów. Ten debiutujący w 2018 r. serial od początku zbierał świetne recenzje, szybko zyskując opinię jednego z najlepiej napisanych w historii telewizji. Nic dziwnego - ta ostra jak brzytwa czarna komedia jest wypełniona po brzegi tak błyskotliwymi dialogami i świetnym aktorstwem, że trudno nie uzależnić się od jej wybornie negatywnego uroku.
Choć "Sukcesja" niejednokrotnie zaskakiwała zwrotami akcji, to można spokojnie powiedzieć, że w wyemitowanym w poniedziałek (10 kwietnia) trzecim odcinku serialu doszło do najbardziej szokującego momentu opowieści. UWAGA! SPOILERY!
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz: Zaczynały karierę, kiedy były dziećmi. Teraz same mają już dzieci
Fabuła "Connor’s Wedding", jak już sam tytuł wskazuje, dotyczyła wesela Connora i Willy. Jednak absolutnie nikt nie spodziewał się, że twórca serialu Jesse Armstrong postanowi uśmiercić jedną z głównych postaci, czyli Logana Roya (kapitalny w tej roli Brian Cox). Wielu zakładało, że jeśli już dojdzie do tego, to pod koniec sezonu, a nie na jego początku.
Teraz, gdy jesteśmy już mądrzejsi, okazuje się, że HBO Max bardzo sprytnie zostawiło ważną wskazówkę na plakacie "Sukcesji". Mówiła o tym nawet Sarah Snook, która gra Shiv w serialu, w jednym z wywiadów. Na pierwszy rzut oka plakat serialu niczym się nie wyróżnia - widzimy rodzinę Royów i powiązanych z nimi bohaterów stojącymi na balkonie jednego z nowojorskich wieżowców. Wystarczy się jednak dobrze przyjrzeć, by zauważyć, że w oknie odbija się samolot.
A każdy, kto widział poniedziałkowy odcinek, wie doskonale, że to właśnie w samolocie Logan dokonał swojego żywota. To swoją drogą kapitalna klamra dla człowieka, który pomimo wieku i problemów zdrowotnych nie mógł przestać prowadzić intensywnego życia biznesowego. Był skłonny pominąć wesele syna, byleby tylko dopiąć transakcję.
Oczywiście plakat "Sukcesji" nie zdradził w pełni tego, co się stanie, ale trzeba pochwalić ekipę marketingową za pomysł wrzucenia tam wskazówki, która nabiera sensu po obejrzeniu serialu.