"Stranger Things": Finn Wolfhard i Caleb McLaughlin mówią "cześć" polskim fanom
Trwa szał na serial "Stranger Things". Za nami trzeci sezon i wciąż nie mamy dość Jedenastki, Dustina, Willa, Mike'a i Lucasa. Aktorzy, którzy wcielają w dwóch ostatnich wymienionych bohaterów, byli ostatnio w Polsce.
"Stranger Things" zadebiutował w lipcu 2016. Trzy lata później bije rekordy popularności. Niedawno oglądaliśmy trzeci sezon show. W związku z premierą młodzi aktorzy znani z produkcji Netfliksa ruszyli w trasę po świecie. W ten sposób promują serial, ale i spełniają marzenia fanów o spotkaniu z ulubionymi gwiazdami. Odwiedziny są nagrywane, a filmy, będące telegraficznym skrótem wizyt, trafiają na youtube'owe konto "Stranger Things".
Ostatnio Finn i Caleb zajrzeli do Gdyni - pojawili się na festiwalu Open'er, gdzie odpowiadali na najróżniejsze pytania. Nauczyli się też mówić "cześć", choć łatwo nie było - w ustach aktorów słowo brzmiało niczym łamaniec językowy. A jednak, lekcja języka polskiego tuż przed wyjściem na scenę nie poszła w las.
Zobaczcie sami:
Poza tym w Gdyni stanął salon gier wystylizowany zgodnie z trendami z lat 80. zapełniony automatami, które przed 30 laty kochał każdy nastolatek. Właśnie w takim miejscu o nazwie Palace Arcade przesiadywała paczka przyjaciół z Hawkins. W odtworzonym lokalu Finn Wolfhard i Caleb McLaughlin mieli okazję popróbować polskich przekąsek. Zaserwowano im chrupki kukurydziane, prażynki, krówki, pianki w czekoladzie i mleko w tubce.
To ostatnie okazało się strzałem w dziesiątkę, chociaż chłopcy nie mieli pojęcia, jak zabrać się do jedzenia słodyczy - wycisnęli sobie po trochu na palce. Rozbawili tym internautów, którzy pod wideo zostawili sporo komentarzy. Niektórzy uważali, że aktorom należał się lepszy poczęstunek w polskim stylu niż z chrupkami i słodkim mlekiem.
Aktorzy odwiedzili już Nowy Jork, Seul, Tokio i Gdynię.
Fani serialu czekają już na 4. sezon. Mówi się, że będzie on ostatnim.