Bariera przełamana. Alarmujące sygnały ws. TVP dotarły do Stinga
Sting ma wystąpić w TVP. Mariusz Szczygieł mocno zaprotestował, choć nie ukrywa, że bardziej niż na dotarciu do artysty zależy mu na uświadomieniu widzom TVP, że stacja szczuje na wybrane grupy. Póki co, wiele wskazuje na to, że sygnały z Polski dotarły do otoczenia brytyjskiej gwiazdy.
24.03.2022 | aktual.: 24.03.2022 20:12
Coraz głośniej w mediach wokół tegorocznych Wiktorów, najważniejszych polskich nagród za twórczość telewizyjną, wręczanych od 1985 roku. Ale kontrowersje raczej nie dotyczą tego, kto otrzyma tegoroczne laury. Mieszane emocje budzi fakt, że gala wręczenia statuetek ma być pokazywana w TVP, stacji mocno krytykowanej za przekazywanie rządowej propagandy.
Bohaterem konfliktu stał się Sting - brytyjski artysta, gwiazda światowego formatu. Jego występ miał uświetnić galę Wiktorów. Ale muzyk znany jest z aktywnej działalności społecznej i zaangażowania w sprawy, które w TVP nie są mile widziane.
Szczygieł pisze do Stinga…
Podejrzewając, że artysta nie jest świadomy, jaki typ telewizji będzie firmował swoim występem i swoją twarzą, polscy dziennikarze zaczęli głośno protestować. Jednym z pierwszych, który zabrał głos, jest Mariusz Szczygieł, ceniony reportażysta, dziennikarz i osobowość medialna. Opublikował on w swoich mediach społecznościowych, po angielsku i polsku, obszerny tekst w formie listu do Stinga. Pisze w nim o tym, co dziś dzieje się w TVP, jakie poglądy są tam promowane i jak traktowane są osoby, które nie mieszczą się w obowiązującej w stacji wizji świata.
- Wszyscy piszą, że proszę Stinga, apeluję do niego czy wręcz czegoś od niego żądam - komentuje Szczygieł. - Absolutnie. Nic z tych rzeczy. Ja go po prostu tylko informuję, z jaką instytucją ma do czynienia. Robię to dlatego, że to największy artysta o światowej sławie, który ma możliwość wystąpić w TVP.
…ale tak naprawdę do widzów
Wystąpienie Szczygła uruchomiło lawinę. Do jego protestu dołączają inni dziennikarze. W komentarzu pod wpisem Szczygła Maciej Orłoś, dziennikarz związany przez wiele lat z TVP, stwierdził: "Mariusz, bardzo dobrze, że to napisałeś! Dziwne to swoją drogą, że ktoś tak, wydawałoby się świadomy, wystąpi na gali TVP. Dziwne, że sam nie wie, że to słabe. Dziwne, że jego management go w to wmanewrował. Wątpię czy Twój list da jakiś skutek, ale i tak dobrze, że piszesz." Szczygieł jednak otwarcie przyznaje, że napisał list także w innym celu niż odwiedzenie Stinga od planu występu w reżimowej telewizji.
- Nie ukrywam: traktuję tę sprawę jako znakomity pretekst, żeby dotrzeć do widzek i widzów TVP i uświadomić im, czym tak naprawdę są programy informacyjne tej stacji - mówi. - Chcę, żeby wiedzieli, że TVP dopuszcza się szczucia na wybrane grupy, a co więcej: popiera odbieranie im praw człowieka. Mówię to głośno i wyraźnie, mógłbym to udowodnić w każdym sądzie. Jestem w kontakcie z ludźmi, którzy dokumentują wszystkie przypadki używania w tej stacji mowy nienawiści. Nie chcę się na to godzić, stąd mój wpis.
Rusin apeluje, Olejnik oddaje statuetkę
Głos w mediach społecznościowych zabrały także dwie dziennikarki znane z aktywności i zaangażowania w sprawy polityczne: Kinga Rusin i Monika Olejnik.
Ta pierwsza napisała: "Menadżer chyba nie odrobił pracy domowej i nie sprawdził tego zlecenia. Sting od lat angażuje się bowiem w walkę o demokrację, wspiera środowisko LGBT i feministyczne, czyli robi dokładnie odwrotnie niż telewizja PiSu i Kurskiego! Trzeba mu to uświadomić!". Dziennikarka namawia do wysyłania apeli na oficjalny profil artysty.
Olejnik z kolei nagrała film, na którym siedzi na ławce ze Szczygłem i trzyma w ręku statuetkę SuperWiktora, nagrody specjalnej przyznawanej za całokształt twórczości telewizyjnej. Dziennikarka informuje, że przekaże ją Stingowi, jeśli przyjedzie do Polski nie po to, żeby wystąpić w TVP, ale żeby dać koncert z innej okazji.
Bez komentarza
Wiktory od lat organizuje firma Media Corporation, której założyciel i właściciel, Józef Węgrzyn jest pomysłodawcą nagrody. Na prośbę Wirtualnej Polski jej prezeska Katarzyna Ocioszyńska odniosła się do sytuacji.
- Pomysłodawcą zaproszenia Stinga na galę był, jak zwykle w przypadku takiej produkcji, zespół redakcyjny - stwierdziła. - Trwają rozmowy dotyczące organizacji występu. Oczywiście, zależy nam na występie artysty na gali Wiktorów.
Prezeska nie odpowiedziała jednak wprost na pytanie, czy jej zdaniem protesty mogą wpłynąć na zmianę w programie gali. Na prośbę o komentarz do momentu publikacji tego tekstu nie odpowiedziało Biuro Prasowe TVP.
Management Stinga debatuje
Co na to wszystko Sting? Nie wiadomo. Nikomu oczywiście nie udało się dotrzeć bezpośrednio do artysty i zapytać go, czy wie, co pokazuje dziś TVP. I czy chce się pod tym podpisać, występując na antenie tej stacji.
Jednak wszystko wskazuje na to, że coś jest na rzeczy. Pod wpływem otrzymanych z Polski sygnałów w sprawie występu Stinga w TVP, management artysty zaczął rozważać wszystkie jej aspekty. Ma w najbliższym czasie podjąć decyzję w kwestii tego koncertu i opublikować specjalne oświadczenie na ten temat.