"Ślub od pierwszego wejrzenia". Rafał Olszak wywołuje kontrowersje. I jest z tego dumny
Żaden wcześniejszy sezon "Ślubu od pierwszego wejrzenia" nie narobił tyle zamieszania w mediach. Zatrudnienie Rafała Olszaka okazało się kiepską decyzją. Jednak TVN w końcu usunął psychologa, który zamiast pomagać, tworzył konflikty. Co on na to? Jest z siebie dumny.
Rafał Olszak cieszył się z tego, że dołączył do ekipy "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Na swoim instagramowym profilu promował show i zachęcał do oglądania. "Nowy sezon 'Ślubu od pierwszego wejrzenia' już od 6 września w TVN i na Player.pl, a w nim starania moje i psycholożek na rzecz miłości uczestników" - pisał pod koniec sierpnia. Jednocześnie w sieci udzielał porad, które innym psychologom jeżyły włos na głowie. Słowa Olszaka o kobietach, feminizmie ("fabryka narcystycznych i egoistycznych potworów"), ocenianie internautów na podstawie ich zdjęć w końcu zaczęły budzić protesty.
Psycholog uważał, że jest otwarty i aż do bólu szczery, w czym nie ma nic złego, jednak przeliczył się. Zdecydowano o zerwaniu współpracy z nim, co oznaczało przemontowanie nagranych już odcinków i komplikacje związane z powstawaniem dziewiątego sezonu programu.
Olszak wybił się jako osoba wyjątkowo kontrowersyjna, jednak w niezbyt pozytywnym znaczeniu. Wygląda jednak na to, że zła sława wcale mu nie przeszkadza.
"Ostatnio w nagłówkach bywam nazywany kontrowersyjnym ekspertem, co mnie cieszy, bo wskazuje na to, że mój głos pobudza do dyskusji - to właśnie jest piękne w demokracji, wolność słowa" - napisał na InstaStory. Wydaje się, że inni nie podzielają jego opinii.
Eksperci, z którymi rozmawiał dziennikarz Wirtualnej Polski, są zgodni. - Bardzo dobrze się stało, że TVN wycofał się z tej koncepcji - komentowała Aleksandra Musielak, psycholożka i ekspertka z Wyższej Szkoły Bankowej w Gdańsku. - Trudno nazwać Rafała Olszaka ekspertem w dziedzinie psychologii. W swoich publicznych wypowiedziach nie odnosi się do wiedzy psychologicznej, nie popiera swoich opinii żadnymi wynikami badań ani uznanymi teoriami naukowymi. Można raczej odnieść wrażenie, że to, co prezentuje w internecie, to jego prywatne poglądy - mówiła.
- Trzeba sobie powiedzieć jasno: zapraszanie ekspertów, którzy ekspertami w żaden sposób nie są, jest chorobą dzisiejszych mediów - dodał prof. Tadeusz Kowalski, medioznawca z Uniwersytetu Warszawskiego.
A co wy sądzicie? Olszak to faktycznie kontrowersyjny ekspert czy raczej do eksperta mu daleko?