"Ślub od pierwszego wejrzenia". Paweł znowu dopiekł Kasi. "Dziecinada"
Telewizyjni małżonkowie nie utrzymują już ze sobą kontaktu. Jednak Kasia i Paweł w mediach społecznościowych dają znać, że wciąż żywią do siebie urazę. Tym razem to mężczyzna dolał oliwy do ognia.
22.02.2022 | aktual.: 22.02.2022 19:54
Eksperci programu "Ślub od pierwszego wejrzenia" uznali, że Kasia i Paweł będą tworzyć zgrane małżeństwo. Nic bardziej mylnego. Zaledwie dzień po ślubie zaczęły się problemy. Kobieta nie potrafiła zbliżyć się do męża, a jego cicha i potulna postawa nie zaskarbiła mu względów żony.
Po emisji programu niemal wszyscy widzowie byli zgodni, że to Kasia była winna rozpadu ich małżeństwa. Trzeba jednak mieć na uwadze, że blokady psychicznej wobec bliskości z nowym mężczyzną nie dało się przewidzieć. Na dodatek kobieta w czasie kręcenia show zmagała się z leczeniem źle zdiagnozowanej choroby.
Niemniej w specjalnym odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia" Paweł zerwał z wizerunkiem grzecznego chłopca i wbił szpilę żonie. Zarzucił jej brak pasji i chęci do obejrzenia z nim chociaż filmu.
- Byłem w szoku, gdy ona powiedziała, że chce zostać w tym związku. Dla mnie to było zdziwienie. Wszystko jest pod górkę, na "nie", a tutaj nagle odmienienie. Myślę sobie: kurde, to jest znowu ta Kasia, którą poznałem na ślubie. No tylko to trwało pół godziny, a potem wróciła ta, która była moją żoną - gorzko ocenił.
Ta nie pozostała mu dłużna. W serii pytań i odpowiedzi na Insta Stories wyznała, że nie spodziewała się po Pawle takiego zachowania i uznaje to za brak klasy. A ten znowu odbił piłeczkę.
"Drodzy obserwujący, od ostatniego postu trochę minęło. Zamiast na Insta skupiłem się na życiu prywatnym. Jeżeli chcecie wiedzieć, co u mnie i innych uczestników, to na Player.pl lub we wtorek na TVN będą kolejne odcinki z losami uczestników po programie. PS. A gdybyście chcieli na mnie trochę ponarzekać, to na profilu mojej byłej jest jeszcze sporo miejsca" - napisał na Instagramie.
Komentujący głównie stanęli po stronie Pawła, ale pojawiły się też głosy, że powinien odpuścić dogryzanie Kasi.
"Dalibyście już sobie spokój z nastawianiem przeciwko sobie i docinkami na temat drugiej osoby. Po co tracić energię na takie rzeczy? Tym bardziej, że minął prawie rok od eksperymentu. Rozwiedźcie się jak ludzie i niech każde idzie w swoją stronę";
"To ostatnie zdanie chyba nie było potrzebne. Zachowaj klasę, którą miałeś od początku";
"I już zaczyna się docinka do swojej byłej, dziecinada";
"Powiedziałeś sama prawdę, a prawda w oczy kole";
"Dla mnie twoja wypowiedź była strzałem w dychę. Należało się jej" - piszą internauci.