Wyprowadzał się 20 razy. Para ze "Ślubu..." wyjawia, jak wygląda życie po programie
Nienawidzili się, kochali, znowu nienawidzili i rozstawali, by ostatecznie wrócić do siebie i... powiększyć rodzinę. Paulina i Krzysztof z programu "Ślub od pierwszego wejrzenia" opowiedzieli, jak wygląda dziś ich związek.
20.05.2020 11:26
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Paulina i Krzysztof wzięli udział w drugiej edycji programu "Ślub od pierwszego wejrzenia". Ich związek to od początku był rollercoaster. Oboje uważali, że eksperci pomylili się, dobierając ich razem do siebie. Szczególnie rozczarowana była Paulina, której nie podobał się styl życia małżonka, ale też uważała, że jest narcyzem. Co się między nimi zmieniło?
Paulina i Krzysztof zakończyli swój udział w programie, deklarując, że zostają w małżeństwie. Kilka miesięcy po finale 2. edycji okazało się, że między małżonkami nie jest najlepiej. Pojawiły się wpisy, w których Krzysztof sugerował, że rozstał się z Pauliną. Historia wydawała się zamknięta.
A jednak wrócili do siebie. Niedawno ogłosili, że spodziewają się dziecka.
Byli uczestnicy "Ślubu" gościli w "Dzień dobry TVN". Opowiedzieli, jak wspominają udział w eksperymencie.
- Gdyby była tam jakaś zapadnia z guzikiem, to by wcisnęła go, żeby zniknąć - wspomina ślub z nieznajomym Paulina.
Widzowie dobrze pamiętają ich ciągłe kłótnie w programie. Mało kto dawał im szansę, ale wszystkich zaskoczyli.
- Dziś staramy się mniej walczyć, a dbać o to, żeby było wszystko dobrze - powiedziała Paulina.
Przyznała, że nauczyła się żyć u boku Krzysztofa, że toleruje jego zachowanie i specyficzne poczucie humoru.
Krzysztof zdradził, że po zakończeniu przygody z programem wyprowadzał się od Pauliny... 20 razy. Potwierdził, że był złożony w sądzie pozew rozwodowy. Mówi, że nie dawali sobie rady.
- Gdy się rozstawaliśmy, zrozumieliśmy, co tracimy. Bozia tak nas ku sobie pokierowała, że daliśmy sobie szansę. Musieliśmy się poznać, co trwało bardzo długo - powiedział.
Krzysztof zdradził też, że dalej ma dom w Holandii i własną działalność, dlatego czasem jego i Paulinę dzieli spory dystans. Dzięki temu mogą od siebie odpocząć, uspokoić emocje i zatęsknić za sobą.
Nie chcieli w "Dzień dobry TVN" zdradzić płci dziecka. - Mam nadzieję, że będzie spokojnie - skomentowała na koniec Paulina, na co Krzysztof od razu kiwał w niezgodzie głową. O tej parze jeszcze pewnie usłyszymy nie raz.