"Ślub od pierwszego wejrzenia". Pan młody nie mógł powstrzymać śmiechu. "Zapytałam go, czy czegoś nie palił"
Ceremonia ślubna nawet dla dobrze znających się par potrafi być stresującym przeżyciem, a co dopiero w przypadku nieznajomych z programu "Ślub od pierwszego wejrzenia". Nerwowy śmiech dał się we znaki Maciejowi. Na szczęście jego telewizyjna żona Marta okazała mu sporą wyrozumiałość.
20.09.2022 22:30
Eksperci "Ślubu od pierwszego wejrzenia" w tej edycji jak dotąd nie pojawili się na ekranach. Z pewnością ma to związek z psychologiem Rafałem Olszakiem, który został wykluczony z programu tuż przed jego startem ze względu na swoje skandaliczne wypowiedzi w mediach społecznościowych. Jednak to on przyłożył rękę do znalezienia się w show pierwszej samotnej matki.
32-letnia Marta, mama 2,5-letniego Rysia, została żoną 37-letniego Macieja. Łączy ich wesoła osobowość, która w przypadku pana młodego objawiła się w trakcie składania ślubnej przysięgi. Zestresowany mężczyzna nie mógł powstrzymać śmiechu. Robił zabawne miny, które prawdopodobnie były tikami nerwowymi.
- Zaskoczyło mnie, że on się tak śmieje. Lubię to, że jest wesoły, podoba mi się to, ale czasami nie wiedziałam, z czego on się śmieje. Później zrozumiałam, że on się tak chichra ze stresu, nawet go zapytałam, czy czegoś nie palił przed ślubem - przyznała później Marta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zresztą panny młodej w drodze na ślub również nie opuszczał dobry humor. Jadąc z ojcem i świadkową do Ogrodzieńca, wspominała dawną randkę.
- Chłopaka poznałam z internetu i go zapytałam, jakie ma hobby. A on mówi: "wiesz, lubię się nawalić z kumplami przy sobocie", a do niego mówię: "kurde, ja też, tyle nas łączy, już cię lubię". Ale więcej się nie widzieliśmy - zaśmiała się Marta.
Po zapowiedzi kolejnego odcinka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" można podejrzewać, że Marta i Maciej świetnie bawili się na swoim weselu. Były śpiewy i tańce, co panu młodemu, który amatorsko zajmuje się disco polo, z pewnością przypadło do gustu.