Oliwia ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" schudła 17 kg. "Mój apetyt się zmniejszył"
Oliwia ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" przeszła metamorfozę. Zrzuciła kilkanaście kilogramów, a efektami przemiany pochwaliła się w sieci. Zobaczcie, jak dziś wygląda jedna z ulubionych uczestniczek widzów miłosnego reality-show TVN.
Oliwia Ciesiółka była jedną z uczestniczek "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Telewizyjni eksperci sparowali ją z Łukaszem Kuchtą. Bohaterowie, nie znając się wcześniej, powiedzieli sobie "tak" przed urzędnikiem stanu cywilnego. Para błyskawicznie wpadła sobie w oko i zdecydowała się na powiększenie rodziny.
Niestety, czar prysł w grudniu 2020 r. "Oboje od początku toczyliśmy walkę o nasz związek. Włożyliśmy ogrom pracy, by pozostać w małżeństwie. Pomimo naszych starań i zasięgnięciu specjalistycznej pomocy nie udało nam się i rozstaliśmy się" - napisała Oliwia na Instagramie i na jakiś czas zniknęła z mediów społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Ślub od pierwszego wejrzenia" TVN. Największe porażki programu
Oliwia Ciesiółka ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" pochwaliła się nową sylwetką
Po kilku miesiącach ciszy dziewczyna wróciła do sieci. Odmieniona i szczęśliwa. Dziś w swoich relacjach i postach na Instagramie oraz TikToku opowiada fanom, jak udało jej się zrzucić zbędne kilogramy i czemu zawdzięcza swoją metamorfozę.
- Schudłam 17 kg, co przy moim wzroście to zauważalna różnica. Co takiego zrobiłam, że tym razem wyszło, a 50 tys. razy wcześniej nie poszło? Przede wszystkim przestałam obsesyjnie patrzeć na swoją sylwetkę, obsesyjnie wchodzić na wagę, patrzeć, czy ona drgnęła, czy kilogram w końcu spadł. Zaczęłam sobie wprowadzać jakieś drobne zmiany do swojego żywienia. Więcej warzyw, więcej wody w ciągu dnia, dzięki temu też mój apetyt się zmniejszył - relacjonowała na TikToku.
- Drugą kwestią jest odpowiednio dobrana suplementacja, czyli to, o czym tyle wam trąbię. Czasem jest tak, że macie dopiętą dietę, trenujecie i nic nie rusza. I kolejny ważny krok to odpoczynek i regeneracja. Zaczęłam się lepiej wysypiać. Więcej rzeczy odpuściłam. Nie nakładam na siebie sztucznej presji. I poszło! - dodała.
Na potwierdzenie swoich słów, opublikowała kilka fotek "przed" i "po" metamorfozie. Zmiana robi wrażenie, prawda?