"Ślub od pierwszego wejrzenia": Anita z show TVN po 13 dniach od porodu wróciła do pracy
Jeszcze kilkanaście dni temu pochwaliła się radosną informacją o narodzinach dziecka. Dziś pisze o tym, że wróciła do pracy. Małymi krokami i z uprzednią konsultacją z lekarzem.
Anita wzięła udział w trzeciej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". W programie została sparowana z Adrianem. Początkowo nie wróżono im sukcesu. Głównie przez to, że tancerka mieszkała w Krakowie, a jej partner w Szczecinie. Jak się okazało później, obawy były całkowicie bezpodstawne. Prawdziwe uczucie przezwyciężyło dzielące ich kilometry.
Anita i Adrian są dziś szczęśliwą parą. Ostatnio powitali na świecie swojego synka. Choć na bieżąco relacjonują to, co dzieje się u nich w życiu, nie zdradzili jeszcze jak nazwali dziecko.
Anita postanowiła błyskawicznie wrócić do pracy. I to trzynaście dni po porodzie.
"Wróciłam na pokaz taneczny z moją grupą. Dzielny tata, który świetnie zajmuje się Juniorem spisał się przez kilka godzin. A ja naprawdę nie sądziłam, że aż tak szybko uda mi się zrobić coś takiego, bardzo ważnego dla mnie" - chwali się na instagramowym profilu.
"Choć do szczytowej formy jeszcze daleko, to jestem z siebie dumna, bardzo szczęśliwa i myślę, że wiele z naszych barier jest w głowie. Kiedy tańczę dostaje skrzydeł i mimo że wiele osób kazało mi się z nim pożegnać na długie miesiące, kiedy zaszłam w ciążę, to udowodniłam, że nie musi tak być" - wyznaje w obszernym poście.
"Dziewczyny nie dajcie się straszyć, że macierzyństwo wszystko wam odbierze" - apeluje do kobiet. Zapewnia, że to właśnie macierzyństwo doda im skrzydeł i każdy tak naprawdę jest kowalem własnego losu.
Fanki jednak mają coś do zarzucenia uczestniczce show TVN. "Dlaczego to zdjęcie takie nienaturalne? Bez sensu chować się za aplikacjami upiększającymi. Kobieta spełniona zawsze jest piękna swoim szczęściem, więc po co takie oszukiwanie?", "Niestety nie zawsze się da i nie zależy od chęci czy organizacji. I takie mamy nie powinny czuć się gorsze. Jest tyle czynników, które są niezależne od nas, że nie zawsze się da i nie zawsze to macierzyństwo jest takie piękne i bezproblemowe niestety" - czytamy pod filmikiem.
Anita nie przeszła obojętnie obok tych komentarzy. "Absolutnie nie, tak jak mówię, ja miałam dużo szczęścia. Natomiast ja mówię o takim straszeniu wszystkim co najgorsze - lepiej nastawić się pozytywnie w ciąży. Poza tym nie każdy musi chcieć tak szybko wracać - niektórych spełnia właśnie siedzenie cały czas z dzieckiem i to jest spełnienie marzeń!".
Popieracie Anitę w szybkiej decyzji powrotu do pracy?