"Ślub od pierwszego wejrzenia": Anita i Adrian posprzeczali się o ważną rzecz

"Ślub od pierwszego wejrzenia": Anita i Adrian posprzeczali się o ważną rzecz
"Ślub od pierwszego wejrzenia": Anita i Adrian posprzeczali się o ważną rzecz
Źródło zdjęć: © Instagram

18.08.2020 14:36, aktual.: 01.03.2022 13:42

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Anita i Adrian to jedna z par uczestniczących w programie "Ślub od pierwszego wejrzenia", która zdecydowała się na wspólne życie po zakończeniu show. Zakochani wdarli się w małą sprzeczką.

Anita Szydłowska ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" to bez wątpienia jedna z najsympatyczniejszych uczestniczek show TVN. Zawsze uśmiechnięta, pogodna i naturalna. Nic dziwnego, że widzowie od razu ją pokochali. Choć od emisji programu minęły już dwa lata, widzowie wciąż są głodni plotek z jej życia. Na szczęście dziewczyna wychodzi naprzeciw oczekiwaniom fanów i regularnie publikuje posty na swoim profilu na Instagramie.

Jakiś czas temu ciężarna Anita wraz z mężem Adrianem i synem Jerzym niedawno zmienili miejsce zamieszkania, bo, jak sami przyznali, musieli dostosować powierzchnię do powiększającej się rodziny. Jak się okazuje, dzieci zainspirowały ją do założenia własnego biznesu, który właśnie wystartował. Uczestniczka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" założyła markę z ubraniami dla dzieci, która nazywa się Atelier Baby Fashion. W rozmowie z Plotkiem wyznała, że pomysł na biznes wpadł jej do głowy na początku drugiej ciąży.

Niedawno pod jednym z postów na profilu Anity na Instagramie pojawiło się pytanie dotyczące ślubu kościelnego. 

"A kiedy ślub kościelny z prawdziwego zdarzenia? Myślicie o takim w ogóle?" - zapytała jedna z internautek.

Jako pierwsza odpowiedziała Anita, która zdradziła, że ślub został odłożony w czasie za sprawą pojawienia się dzieci.

"Myśleliśmy, ale dzieci nam pokrzyżowały plany, obecnie przesunięte o parę lat" - napisała.

Również na reakcję Adriana nie trzeba było zbyt długo czekać, który nie zaakceptował wymówki swojej żony.

"Od dzieci to się odczep, one nic nie pokrzyżowały. Najzwyczajniej w świecie nie wiemy, gdzie miałby się odbyć. Więc idąc dalej, ciężko zacząć przygotowania, które i tak trwają trochę" - przekomarzał się małżonek.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (2)
Zobacz także