Aneta ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" już nie chce być znana. "Żałuję, że już nie chodzimy w maseczkach"
Aneta ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" długo broniła si ę przed robieniem kariery jako influencerka. Gdy jednak fanów na jej Instagramie zaczęło przybywać, uczestniczka show TVN zmieniła zdanie. Dziś jest gwiazdą mediów społecznościowych i nie widzi w tym niczego złego.
Aneta ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" jest jedną nielicznych bohaterek programu, której telewizyjni eksperci idealnie dopasowali męża. Sparowanie ją z Robertem okazało się strzałem w dziesiątkę. Uczestnicy tak bardzo się w sobie zakochali, że pierwszą rocznicę ślubu świętowali w towarzystwie 2-miesięcznego syna. Oboje zyskali też coś jeszcze: popularność. Aneta uważa jednak, że to ciemna strona udziału w show.
- Gdybym mogła wybierać i gdyby TVN zapytał mnie na początku, czy chcę wziąć udział w tym projekcie z kamerami, czy bez, bo są takie dwa wyjścia, to wybrałabym opcję bez kamer. (...) Żałuję, że już nie chodzimy w maseczkach i to nie względu na COVID-19, tylko dlatego, że mnie zakrywały, mimo że czasem i maseczka nic nie dała. Ale czułam się bardziej incognito, jak wychodziłam. Teraz jest już ciężej. Jak tylko podjadę gdzieś samochodem, to ludzie podchodzą. Wolałabym nie być popularna - narzekała w rozmowie z cozatydzien.tvn.pl.
Podobnie jak inni uczestnicy miłosnego eksperymentu TVN, gdy tylko wyemitowano finałowy odcinek, Aneta zaczęła prężnie działać w mediach społecznościowych. Choć jeszcze przed kamerami zarzekała się, że nigdy nie zostanie tzw. influencerką, obietnicy nie dotrzymała. Na jej profilu na Instagramie zobaczymy nie tylko romantyczne ujęcia z mężem i całą galerię z jej synem, ale również mnóstwo postów sponsorowanych.
"Ślub od pierwszego wejrzenia" – to działa! Kolejni uczestnicy zostają rodzicami
Aneta reklamowała już wakacje na glampingu, balsamy dla niemowląt, sklep z akcesoriami dla dzieci, wegańskie kosmetyki, stroje sportowe... Lista jej współprac nie ma końca. Jak tłumaczy tę zmianę?
- Wcześniej byłam bardziej anty, ale teraz życzliwi ludzie mi podpowiadają, żeby z tego korzystać. Czasem to jest trudne, czasem bardzo trudne, czasem przez Instagrama mieliśmy nawet ciche momenty w domu, bo najchętniej bym go usunęła, ale staram się moje emocje trzymać na wodzy w związku z tym całym Instagramem i tym, co tam można robić, i korzystać tyle, ile mogę - wyjaśniła.
Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify oraz w aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.