"Ślub od pierwszego wejrzenia". Agnieszka złamała umowę z TVN? "Chętnie podzielę się szczegółami"
Agnieszka i Kamil to pierwsza para, którą poznaliśmy w siódmej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Program trwa, a jego finał pozostaje wielką tajemnicą. Tymczasem Agnieszka co raz części udziela się na Instagramie, gdzie podrzuca nowe wskazówki odnośnie tego, czy nadal jest żoną, czy już rozwódką. Pod ostatnim zdjęciem wdała się w ciekawą dyskusję.
25.03.2022 | aktual.: 25.03.2022 06:49
29-letnia Agnieszka oraz 27-letni Kamil poznali się w dniu swojego ślubu i choć nie wiedzieli o sobie nic, to od razu przypadli sobie do gustu. Bez najmniejszych oporów już na weselu pozwalali sobie na czułe gesty, tak jakby znali się od lat. Szybko doszli też do porozumienia w kwestii wspólnej przyszłości. Aga postanowiła na jakiś czas opuścić rodzinny Białystok i wprowadzić się do świeżo poślubionego męża we Włocławku.
Czy ich małżeństwo zakończy się rozwodem, czy zostaną razem – dowiemy się za kilka tygodni, gdy TVN7 wyemituje finał siódmej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Tymczasem Agnieszka i Kamil podsycają dyskusje fanów programu, publikując wymowne zdjęcia i opisy w mediach społecznościowych.
Ostatnio Agnieszka pokazała się z aktem notarialnym i pochwaliła zakupem własnego mieszkania w Białymstoku. Oczywiście nie powiedziała wprost, czy zamieszka tam sama, czy z mężem. Kolejnym wpisem dosadnie zasugerowała, że jest samodzielna, a mieszkanie należy tylko do niej.
Zaczęło się od zdjęcia na tle granatowej kanapy i prośby o poradę, co powinna zawiesić na białej ścianie. Fanki szybko poleciły jej różne opcje (obrazy, zdjęcia, makramy). Pojawiły się też komentarze dotyczące rzekomego łamania przez Agnieszkę umowy, którą podpisała przed wzięciem udziału w programie. W dokumencie z pewnością znajduje się zapis, że przed emisją finałowego odcinka żaden uczestnik nie może zdradzić, jak potoczyły się losy małżeństwa po zakończeniu zdjęć.
Wiele osób komentujących w internecie uważa, że Agnieszka jest zbyt wylewna w mediach społecznościowych i rzekomo już dawno zdradziła, że jej małżeństwo przetrwało. A najnowszy wpis ma niby odciągnąć uwagę od poprzednich publikowanych treści.
"Przecież to teraz prowokacja i trzeba d..ę uratować przed kara 100 tys. zł za złamanie umowy" – napisała jedna z osób pod wpisem Agnieszki, która sugerowała, że mieszka sama. "Laska robi wszystko, żeby ją łamać i może jak jej dowalą, to rozum jej wróci" – skwitowała hejterka.
Agnieszka ma na Instagramie ponad 40 tys. obserwujących i mogła przywyknąć do hejterskich komentarzy. Zwykle nie reaguje na takie zarzuty, ale tym razem zrobiła wyjątek.
"Jeśli chcesz porozmawiać i przeanalizować moją umowę z TVN, to zapraszam na priv, chętnie podzielę się rzetelnymi informacjami z pierwszej ręki" – zażartowała Agnieszka.
Myślicie, że Agnieszka i Kamil ciągle są razem?