Skandaliczny wpis ekspertki TVP Info. Dziennikarka zupełnie się nie hamowała
W "Gościu Wiadomości" naprzeciwko Michała Adamczyka zasiadła Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Jej słowa o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej nie spodobały się Agnieszce Siewiereniuk-Maciorowskiej. Stała komentatorka TVP Info podsumowała ją w skandaliczny sposób na Twitterze.
18.10.2021 23:58
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak łatwo się domyślić, posłanka Nowej Lewicy krytycznie wypowiedziała się o działaniach względem imigrantów, których po przekroczeniu granicy wywozi się do lasu i nie udziela pomocy humanitarnej.
W programie padło pytanie, czy posłanka przyjęłaby tych ludzi pod swój dach.
- Chcę być dumna z polskiego państwa, a nie się za nie wstydzić. Żeby tak się stało, państwo musi zacząć respektować prawa człowieka i prawo międzynarodowe. Nie wiem, ile by to było osób, ale na pewno mogliby liczyć na moją pomoc. Tak samo jak mogą liczyć na pomoc ludzi w Krynkach, Usnarzu Górnym. Póki co, bronię Straży Granicznej przed zmuszaniem ich do nieludzkich rozkazów o wywózkach osób - mówiła Dziemianowicz-Bąk.
Do jej słów odniosła się Agnieszka Siewiereniuk-Maciorowska. Białostocka dziennikarka, która bardzo często pojawia się jako gość w programie Michała Rachonia "#Jedziemy", zupełnie się nie hamowała.
"Właśnie słyszałam, co mówiła niejaka Dziemianowicz-Bąk. I tak sobie myślę, że gdyby na jej szyi była rynna zamiast głowy, to przynajmniej deszcz lałby się prosto do korpusu, a nie bryzgał na boki. I tyle" - napisała białostocka dziennikarka.
Warto zaznaczyć, że to nie pierwszy raz, kiedy Siewiereniuk-Maciorowska używa tak mocnych sformułowań.
We wspomnianym programie emitowanym w TVP Info dziennikarka nazywała Donalda Tuska "obrzydliwym kłamcą" oraz kpiła ze Strajku Kobiet, a kobiety domagające się prawa do aborcji określiła "osobami z macicami". Z kolei na Twitterze działacza LGBT Barta Staszewskiego nazwała "dewiantem".
W 2017 r. razem z białostockimi radnymi PiS dziennikarka kpiła w sieci z Roberta Biedronia - powodem była jego orientacja seksualna.
15 października Agnieszka Siewiereniuk-Maciorowska objęła funkcję zastępcy redaktora naczelnego białostockich gazet "Kuriera Porannego" i "Gazety Współczesnej", które zostały przejęte przez PKN Orlen.