Skandal w "The Voice Kids". Kwiatkowski miał się nie podnieść po takim ataku
Sobotni odcinek (27.03) "The Voice Kids" wzbudził w widzach wyjątkowo skrajne emocje. Najpierw zrobiło się głośno wokół złamania regulaminu przez Dawida Kwiatkowskiego. Później ten sam trener został zalany falą hejtu w mediach społecznościowych z powodu "przywłaszczenia kulturowego". O co poszło?
28.03.2021 23:22
Zgodnie z zasadami obowiązującymi w muzycznym talent show z udziałem najmłodszych w etapie Bitwy bierze udział 18 uczestników z drużyny podzielonych na trzyosobowe zespoły. Trener po wysłuchaniu każdego trio wybiera jednego uczestnika, który przechodzi do kolejnego etapu Sing Off.
W ostatnim odcinku Dawid Kwiatkowski złamał regulamin, ale nie to było największą sensacją w mediach społecznościowych. Ogromne poruszenie wzbudziło "kulturowe zawłaszczenie", jakiego - zdaniem wielu internautów - dopuścił się młody gwiazdor.
Kwiatkowski zabrał bowiem swoich podopiecznych do indiańskiej wioski, a na scenie śpiewał utwór "Duchy tych co mieszkają tu" z filmu "Mój brat niedźwiedź" z imponującym pióropuszem na głowie.
Jak widać niczego się nie nauczył z afery, jaka wybuchła wokół pióropusza noszonego przez Małgorzatę Rozenek-Majdan.
- Pióropusz w kulturach rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej jest świętym emblematem (...). To nie część garderoby, ale sacrum - zdobiące go orle pióra są absolutnie święte. Nie można go kupić, można tylko na niego zasłużyć – mówiła WP Joanna Gierak-Onoszko po skandalu, jaki wywołało zdjęcie celebrytki w imitacji pióropusza na głowie.
Po występie Kwiatkowskiego, inspirującego się folklorem rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej, na Twitterze zawrzało. Hashtag #dawidkwiatkowskiisoverparty pojawił się w kilku tysiącach wpisów.
Ich autorkami były głównie tzw. kpoperki (zwykle młode miłośniczki południowokoreańskiego popu), które były oburzone, że Kwiatkowski używał na wizji słowa "Indianie" w stosunku do rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej, a na domiar złego miał na głowie pióropusz.
Dawid Kwiatkowski - "Duchy tych, co mieszkali tu" | The Voice Kids Poland 4
Fani i fanki kpopu, udzielający się głównie na Twitterze, pokazali już wcześniej, że ich wpisy docierają do władz stacji telewizyjnych. I nie przechodzą bez echa, czego najlepszym dowodem były reakcje TVP i TVN po głośnej sprawie z zespołem BTS.
Dawid zareagował dzień po emisji programu, pisząc: "Nie miałem pojęcia, że używanie słowa 'Indianin' jest czymś złym, czymś co może kogoś obrazić. Człowiek uczy się całe życie. Przepraszam".
Na tym jednak nie skończył. Kwiatkowski zauważył, "że jeśli robi się już taki hasztag i zarzuca się komuś brak szacunku do kogoś/czegoś - samemu z tym szacunkiem trzeba się obnosić. Poczytajcie niektóre tweety, nie sposób znaleźć tam chociaż krzty szacunku".
W kolejnych tweetach Kwiatkowski zarzucił osobom go krytykującym brak empatii i hipokryzję. Wrzucił bowiem fotkę gwiazdy kpopu, wystylizowaną na stereotypową Indiankę. Podobne foty innych gwiazd z Korei Południowej, ale także i z Polski (Cleo, Edyta Górniak) w pióropuszach zamieszczali internauci broniący Kwiatkowskiego przed, ich zdaniem, przewrażliwionymi kpopiarami. Sytuacja doprowadziła do tego, że obok #dawidkwiatkowskiisoverparty we wpisach zaczął się pojawiać hashtag #kpopiaryisoverparty.