Seniorzy pokłócili się w trakcie spływu. Padły wulgaryzmy
Uczestnicy programu "Sanatorium miłości" zmierzyli się z pierwszym grupowym zadaniem. Jedna z drużyn miała wyraźne problemy z komunikacją. Emocje wzięły górę, padły przekleństwa.
11.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 04:41
Seniorzy nie zawsze są cisi i pokorni. Można było przekonać się o tym w 2. odcinku nowej edycji programu "Sanatorium miłości", gdy kuracjusze wsiedli do pontonów. Podczas rywalizacji na czas grupa Haliny, Jadwigi, Ani, Edka, Władysława i Zbigniewa przegrała z kretesem. Wszystko przez to, że nie potrafili się porozumieć.
Osobą, która najbardziej przeszkadzała w osiągnięciu wspólnego celu, był Edward. Mężczyzna co chwilę odwracał się i pouczał pozostałych. Chciał narzucić grupie inne rozwiązania. Denerwował tym zwłaszcza panie, które w końcu powiedziały Edkowi, co myślą o jego zachowaniu.
- Jak panienka z okienka - oceniła Jadwiga, której chwilę wcześniej Edek zarzucił, że nie potrafi sterować. Nerwy na wodzy ledwo trzymała też Halina, która w końcu pod nosem powiedziała, że zaraz wyrzuci mężczyznę z pontonu. Padły wulgaryzmy, które TVP wypikała w trakcie emisji.
Po spływie Halina powiedziała, że Edkowi "ciężko będzie kogoś znaleźć, skoro charakteru nie zmieni". Słów krytyki nie szczędziła też Anna, która wprost nazwała byłego milicjanta egoistą i despotą. Ponadto seniorka musiała przełamać strach przed wodą, a strofujący ją mężczyzna dodatkowo ją stresował.
Gdy grupa dotarła jako druga na miejsce, nie kryła rozczarowania, że przegrali, ponieważ jeden senior nie potrafił działać zespołowo. Sam Edward również nie był zadowolony z wyniku. Jego despotyczne zachowanie stało się powodem do żartów również przy kolejnym, grupowym zadaniu. Jedno jest pewne - Edek w najbliższym czasie nie zostanie ulubionym kuracjuszem.