Sceptycznie o nowej władzy. "Myślę, że będzie jeszcze gorzej"

Przed laty chyba każdy widz TVP kojarzył Monikę Luft. Prezenterka była jedną z czołowych twarzy pierwszego programu śniadaniowego w polskiej telewizji "Kawa i herbata". Luft w nieprzyjemnych okolicznościach kilkanaście lat temu rozstała się z publicznym nadawcą. Dziś komentuje polską politykę.

Monika Luft była twarzą pierwszego programu śniadaniowego w polskiej telewizji
Monika Luft była twarzą pierwszego programu śniadaniowego w polskiej telewizji
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

"Pewnego dnia zostałam poinformowana, że nie ma dla mnie pracy. To znaczy mogę zachować etat, całe 350 zł brutto" - opowiadał Monika Luft w "Gali". Mówiło się wówczas, że warunki pracy, jakie zaproponowano popularnej prezenterce, to odwet za działalność jej pierwszego męża. Krzysztof Luft po odejściu z TVP został rzecznikiem prasowym w rządzie Jerzego Buzka. Monika Luft przez jakiś czas pracowała dla stacji Tele5.

Ostatecznie postanowiła jednak odejść z telewizji. Zajęła się pisaniem książek. Zadebiutowała w 2004 r. "Śmiechem iguany". Następną jej książką był "System argentyński". W 2006 r. została redaktorką naczelną miesięcznika "Sukces". Od 18 marca do 3 września 2020 r. była rzeczniczką prasową ministerstwa spraw zagranicznych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W rozmowie z Plejadą Monika Luft została zapytana o standardy, jakimi kierowała się telewizja przez ostatnie osiem lat.

- Standardy w TVP nigdy nie były takie, jakbym sobie życzyła. Nie mam poczucia, że przez ostatnich osiem lat coś tam diametralnie się zmieniło. Owszem, media publiczne informowały o rzeczywistości z punktu widzenia bliskiego partii rządzącej, ale – raz jeszcze podkreślę – tak było zawsze. Poprzednio Telewizja Polska ukochała sobie Donalda Tuska, a wcześniej Aleksandra Kwaśniewskiego. Ja to pamiętam. Inni może nie. Albo udają, że nie - zwraca uwagę Luft.

- Moja pamięć sięga dalej niż osiem ostatnich lat. Pracowałam w TVP w latach 90., przez chwilę nawet w redakcji "Wiadomości" i wiele widziałam na własne oczy. Media publiczne zawsze padały łupem zwycięskiej formacji. Nigdy nie było i nie będzie inaczej. Tak to już jest - dodaje dziennikarka.

Po ostatnich wyborach parlamentarnych w świecie polityki Monika Luft spodziewa się wielu zmian, ale spodziewa się zmian na gorsze.

- Zamiast rozmawiać, zaczynamy się nienawidzić. Spirala hejtu została rozkręcona do niebotycznych rozmiarów. Zewsząd słyszymy zapowiedzi zemsty […]. Biorąc pod uwagę to, kto dostał się do Sejmu, trudno mi o optymizm. Obecność pewnych osób w poselskich ławach pozwala mi przypuszczać, że będą się tam działy gorszące sceny - uważa Luft.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Zabójcy" Davida Finchera, "Informacji zwrotnej" z Arkadiuszem Jakubikiem oraz ostatnim sezonie "The Crown", gdzie, spoiler, ginie księżna Diana. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Źródło artykułu:WP Teleshow
luftkrzysztof lufttvp
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (140)