"Sanatorium miłości". Pani Wiesławie udało się schudnąć w trakcie programu
Pani Wiesława z Białegostoku po pierwszym odcinku nowej serii "Sanatorium miłości" wydaje się być najbardziej charakterną uczestniczką. Seniorka na samym wstępie zaznaczyła, że bardzo chce schudnąć. Osiągnęła swój cel.
12.01.2020 18:14
Druga edycja "Sanatorium miłości" ruszyła pełną parą. W ubiegłym tygodniu poznaliśmy 12 uczestników show, w tym panią Wiesławę. Jej cięte riposty od razu zwróciły uwagę widzów.
Seniorka zaraz po przybyciu do sanatorium w Ustroniu zauważyła, że pozostałe panie są od niej szczuplejsze. Spodziewała się takiego obrotu spraw i już przed programem zaczęła się odchudzać. Za cel postawiła sobie utratę 10 kg.
Napięty grafik turnusu pomógł jej w zrealizowaniu planu. Choć pani Wiesława nie spodziewała się aż tak morderczego tempa, co odbiło się na jej zdrowiu.
- Trochę zeszczuplałam za szybko i to były intensywne dni, bo rano człowiek wychodził i cały dzień był na zewnątrz, na powietrzu, ale miałam z tego satysfakcję - powiedziała w wywiadzie dla portalu plejada.pl
Zapewne łatwiej było znieść jej wysiłek fizyczny w tak doborowym towarzystwie. Wiele atrakcji przygotowanych dla uczestników "Sanatorium miłości" było dla nich nowością. To szczególnie ucieszyło panią Wiesławę, która przyznała, że w innych okolicznościach nie spróbowałaby tego rodzaju aktywności.
- Tak sobie zdałam sprawę, że kończąc w kwietniu 69 lat, udowodniłam sama sobie, że mam jeszcze siłę. Ta gimnastyka, latanie na paralotni… Jak moje dzieci się o tym dowiedziały, to pomyślały "no matka zgłupiała" - wyznała.
Seniorka sprytnie podeszła do planu schudnięcia. Wzięła ze sobą na turnus suknię wieczorową, w którą już dawno nie mogła się zmieścić. Chciała ubrać ją na finał programu. Zawzięła się i mówiła sobie "No nie, musisz Wieśka schudnąć!".
Jak zdradziła, cel został osiągnięty nawet z nawiązką. W trakcie nagrań pani Wiesława schudła 11 kg. Suknia leżała jak ulał. Nie możemy się doczekać, kiedy ją w niej zobaczymy.