Rozrywka"Sanatorium miłości": "Lubię jak kobieta ma trochę ciała i duże oczy"

"Sanatorium miłości": "Lubię jak kobieta ma trochę ciała i duże oczy"

Pierwszy odcinek "Sanatorium miłości" za nami. - W oczach seniorów pojawiło się oczekiwanie i radość - podsumowała Marta Manowska.

"Sanatorium miłości": "Lubię jak kobieta ma trochę ciała i duże oczy"
Źródło zdjęć: © East News
Patrycja Ceglińska-Włodarczyk

20.01.2019 | aktual.: 21.01.2019 07:28

Do sanatorium w Ustroniu przyjechało sześć energicznych kobiet i sześciu mężczyzn. To dwanaście osób o różnych temperamentach, zainteresowaniach i poglądach, które po raz pierwszy spotkały się na planie programu. Łączy ich jedno. Wszyscy szukają kogoś, kto będzie przy nich na dobre i na złe, a "Sanatorium miłości" ma im w tym pomóc.

Widzowie poznali Ninę, która jest wulkanem energii, Wiesię, rozbawiającą wszystkich do łez oraz Walentynę, wrażliwą romantyczkę. Poza tym na ekranie pojawiła się też subtelna Małgorzata, refleksyjna ekolożka Teresa i Joanna. Paniom towarzyszą też charyzmatyczni mężczyźni. Marek, ukryty sportman, Cezary showman jakich mało czy długodystansowy kolaż, Ryszard. Oprócz nich w "Sanatorium miłości" wrażeń szukają Lesław, człowiek-dusza, Krzysztof, prawdziwy łowca i jeszcze jeden Ryszard.

Pierwszy odcinek "Sanatorium miłości"

Odcinek zaczął się od przedstawienia bohaterów, którzy przed kamerą wyznali, jakie mają oczekiwania i dlaczego zgłosili się do programu.

- Jadę po miłość, przecież sama nazwa wskazuje - mówi na początku odcinka Nina.

A kogo szukają uczestnicy w "Sanatorium miłości"?

- Średni wiek, żeby to była kobieta z nadwagą, bo wiadomo... (pokazał znacząco na swój brzuch) Kobieta w moim wieku nie jest w stanie za mną nadążyć, nie poradzi sobie. (...) Żyję tak, jakby każdy dzień miał być ostatni - opisał swój typ kobiety Leszek.

- Będę patrzyła na wygląd, ubiór, rączki. Skasuję go od góry do dołu. To musi być prawdziwy mężczyzna - mówiła Wiesława.

- Dżentelman, spokojny i jednocześnie dowcipny - powiedziała Małgorzata.

- Przydałoby się jakieś uczucie. Może nadzieja na związek. Nie jestem samotna. Całe życie są ze mną koty - powiedziała Teresa, miłośniczka gór.

- Jestem całkowicie samotny. Rodzina wyprowadziła się z Łodzi i nie mam nikogo bliskiego. (...) Stać mnie na wielką miłość, czuję to. Chciałbym poznać osobę, która by chciała ze mną tańczyć - wyznał Cezary, który od 11 lat jest wdowcem.

Panie szybko nawiązały ze sobą kontakt.

W drodze do Ustronia, gdzie znajduje się sanatorium, uczestnicy mieli okazję się lepiej poznać. Panowie porozmawiali o swoich typach kobiet i o ewolucji relacji międzyludzkich. Panie natomiast opowiadały o swoim rozrywkowym życiu.

- Wszyscy się śmieją z disco-polo. A niektóre piosenki sa takie, że chce ci się tańczyć - mówiła Nina, która jest wielką fanką tatuaży. Sama ma ich kilka. Poza tym zwiedziła prawie całą Europę, Egipt i trochę USA.

Wśród pań pojawił się również temat seksu.

- Migrena jest najczęstszą wymówką kobiet od seksu - zażartowała Wiesława.

- Chyba dlatego skończyły się moje związki - odpowiedziała Joanna.

- Kobiety są bardziej wyzwolone niż dawniej. Co ciekawe, starsze panie bardziej bzikują. Młodsze tonują swoje zachowania itd. - ocenił jeden z uczestników.

Przyjazd do Ustronia

Po przyjeździe do Ustronia, panie zachwyciły się Markiem.

- Pierwsze wrażenie bardzo sympatyczne - oceniła Małgorzata.
- Wpadł mi w oko Marek - wyznała Wiesława.
- Marek - wyznała Nina.

Panowie nie byli tak skłonni do opinii na temat uczestniczek.

- Dwie mi wpadły w oko. Ruda jest trochę za wysoka, ciut. Najbardziej mi się spodobały Małgosia i Walentyna - przyznał w rozmowie z Markiem Cezary.

- Lubię jak kobieta ma trochę ciała i duże oczy - wyznał jeden z panów.

Marta Manowska zaopiekowała się uczestnikami, którzy losowali pokoje i współtowarzyszy na cały pobyt. W apartamentach panowie i panie mogli się lepiej poznać.

Opinie widzów

Na Facebooku już pojawiły się pierwsze opinie od widzów.

- TVP osiąga coraz niższe poziomy dna, wynajdując kolejny sposób, jak dla cyferek ośmieszyć czasem mniej poradnych, czasem "ekstrawaganckich" ludzi... - napisał jeden z internautow.
- Czuję, że to będzie mocna konkurencja dla polsatowskich „Chłopaków”.
- Zaczyna się śmiesznie i świetnie.
- Zaskakuje mnie, że żaden z bohaterów nie ma na imię Janusz, Andrzej lub też Grażyna!
- Będzie się działo.

Oglądaliście pierwszy odcinek?

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (285)