"Sanatorium miłości": Bożena myśli o powrocie do Polski. Tu chce szukać miłości
Bożena dla "Sanatorium miłości" przyleciała specjalnie ze Stanów. Nie kryła w programie, że tęskni za ojczyzną. Jak się okazuje, wierzy, że to właśnie tu znajdzie miłość.
"Sanatorium miłości” okazał się kolejnym po "Rolnik szuka żony" formatem, który skutecznie przyciąga widzów przed ekrany. Obie edycje obfitowały we wzruszające wspomnienia i radosne chwile, którymi dzielili się uczestnicy. Nie da się ukryć, że siłą produkcji były barwne osobowości bohaterów. Jedną z najbarwniejszych uczestniczek była Bożena. Za namową córki, by wziąć udział w show, przyleciała aż z Chicago, w którym mieszka na stałe. W jednym z wywiadów mówiła, że nie wahała się co do tego, czy zgłosić się do programu o seniorach. Okazała się wesołą kuracjuszką, zaskarbiającą sympatię koleżanek i cieszącą się dużym powodzeniem wśród panów.
Choć w programie nie udało jej się znaleźć miłości, jest wciąż otwarta na uczucia. Co więcej, zapowiadała już, że myśli o powrocie do Polski ze Stanów. Tam co prawda wiodło jej się dobrze, prowadziła aptekę, ale samotne mieszkanie zaczęło jej doskwierać. Niewątpliwie emeryturę wolałaby spędzać w gronie najbliższych.
Bożena planuje przeprowadzić się bliżej córek. W rozmowie z jednym z tabloidów wyznała, że chciałaby móc codziennie widywać się z dziećmi i wnukami.Jak na razie jednak czas spędza wciąż w Stanach. Wcześniejsze plany przylotu do kraju pokrzyżowała jej pandemia.
Trudny czas najwyraźniej jednak przekonał ją do planów o powrocie na stałe i sprzedaży amerykańskiego domu. Jednym z warunków jej ponownego zamieszkania w Polsce jest jednak… miłość i wymarzony partner u boku. Seniorka wierzy, że to właśnie w Polsce pozna jeszcze odpowiedniego mężczyznę, przy którym znajdzie bezpieczną przystań. - Zawsze byłam zakochana w Polakach. Dlatego tym ostatnim mężczyzną w moim życiu też powinien być mój rodak! – cytuje jej słowa „Super Express”.