"Rolnik szuka żony". Przyjechały specjalnie do niego. Rolnik czekał na kogoś innego
Nadszedł czas, by panie, które wysłały listy do rolników z ósmej edycji "Rolnik szuka żony", mogły się zaprezentować im na żywo. Krzysztof najbardziej czekał na jedną z nich.
26.09.2021 21:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W najnowszym odcinku "Rolnik szuka żony" mogliśmy śledzić pierwsze spotkania rolników, rolniczek i osób, które ci zaprosili do bliższego zapoznania. Nadesłane listy i zdjęcia mogły jedynie zaciekawić, to spotkanie na żywo jest szansą, by sprawdzić, czy jest "chemia".
Niekiedy w programie zdarzają się takie listy, że otrzymujący je rolnicy i rolniczki, czują, "że to ten". Tak było podczas ostatniego odcinka, gdy Krzysztof czytał list od Joanny. Poruszające wyznanie, szczerość i otwartość bijące z jej słów, poruszyło nawet Martę Manowską, która zalała się łzami.
Niestety, najstarszego rolnika tej edycji show TVP czekało rozczarowanie. Joanna zrezygnowała z udziału w "Rolniku" jeszcze przed pierwszym poznaniem.
- Zrezygnowała z powodów życiowych, chyba tak je można nazwać - powiedziała Marta Manowska. Po czym dodała - O Joannie musimy zapomnieć, a teraz skupiamy się na tych paniach, które są.
Zobacz także
Krzysztof odbył kilka rozmów i niestety może potwierdzać się zasada, o której piszą w internecie widzowie programu. Najstarsi z uczestników zazwyczaj kierują się wyglądem pań, które do nich przyjeżdżają. Rolnik stwierdził, że, owszem, rozmawia mu się z kimś miło, ale nie zaprosi do siebie pani, która ma ciemne włosy, bo "woli blondynki".
Przed nami jeszcze jeden odcinek przed wyborem kandydatek, które mają wyjechać na gospodarstwa. Może okaże się, że Krzysztof zmienił zdanie i nie kieruje się kolorem włosów.