Waldemar z "Rolnik szuka żony" musiał przejść kolejną operację
Waldemar błyskawicznie trafił na stół operacyjny. Obyło się bez tracheotomii. Niestety, po powrocie do domu ropień znów pojawił się niemal w tym samym miejscu. Rolnik musiał przejść kolejną operację.
- Okazało się, że mam kolejnego guza, którego mi wycięto, a po operacji lekarz chciał wypisać mnie do domu. Po miesiącu różnych badań dowiedziałem się od pani doktor, że mam nowotwór złośliwy. W trybie pilnym trafiłem do Centrum Onkologii w Warszawie i zostałem tam pięć miesięcy... Przeszedłem trepanobiopsję, punkcję, cytometrię, badanie PET. W mojej jamie brzusznej wykryto kolejnych sześć nowotworów, każdy wielkości od 3 do 10 cm, a potem jeszcze białaczkę - powiedział w rozmowie z serwisem.