"Rolnik szuka żony". W finale Marta Manowska stanęła po stronie Tomka
Ostatni odcinek "Rolnik szuka żony" był okazją, by Zuza i Tomek wyjaśnili sobie, jak doszło do nagłego obrotu spraw. Marta Manowska wyraźnie wzięła stronę rolnika.
27.11.2022 22:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ta edycja "Rolnik szuka żony" nie zawiodła. Były dramy, nagłe zwroty akcji i romantyczne uniesienia. Finałowy odcinek to okazja, by kilka spraw wyjaśnić i przekonać się, u kogo miłość kwitnie.
Tomek jako pierwszy w historii programu rolnik zmienił zdanie co do swojej wybranki (Zuzy) i wrócił do wcześniej odrzuconej dziewczyny (Kasi). Ta na jego szczęście nie uniosła się honorem i przyjęła go. Skąd jednak ta nagła zmiana? Powód był naprawdę zaskakujący: żarty jej znajomych. Wziął je na serio i zmienił zdanie o Zuzie, z którą następnie publicznie zerwał.
- Nie czuję się winna temu, że to się rozpadło. Mam czyste sumienie - powiedziała dziewczyna do kamery, jak zwykle nie pokazując na twarzy emocji.
We trójkę: Marta Manowska, Tomek i Zuza obejrzeli te ostatnie wspólne sceny. Marta przyjęła narrację rolnika i uwierzyła, że rzeczywiście Zuza udawała kogoś innego przed kamerami.
- Jestem zaskoczona, że ty tego nie widzisz. Nie czujesz tego zgrzytu? - zapytała wprost dziewczynę. Zuza wciąż bez żadnej widocznej na twarzy emocji zaprzeczyła.
- Żałuję, że nie pokazywałam swoich uczuć - powiedziała jedynie spokojna jak zawsze Zuza. Podkreśliła też, że nie ma żadnych pretensji do Tomka i nie żałuje udziału w programie.