"Rolnik szuka żony" TVP. Łukasz z 2 edycji zdradza kolejne rewelacje. Produkcja: To kłamstwa
Dawny uczestnik jednej z pierwszych edycji "Rolnika" znowu może liczyć na chwilę uwagi. Na facebookowym profilu ogłasza zakończenie aktualnej serii show. Produkcja przestrzega przed dawaniem wiary jego informacjom. A my przypominamy, że to nie pierwszy raz, gdy Łukasz daje o sobie znać po zakończeniu programu.
19.10.2021 10:36
Łukasz Rzucidło ze Zgłobnia wziął udział w drugiej edycji show "Rolnik szuka żony" w 2016 roku. Walczył wtedy o względy Anny Michalak, pierwszej rolniczki w historii polskiej wersji show. Jak mu poszło? Kiepsko. Nie zrobił dobrego wrażenia na rolniczce. Widzom podpadł od razu dość nietypowym, jak na wiejskie warunki, podejściem do codziennego cyklu prac. Np. przed wyjściem z domu potrzebował 1,5 godziny na przygotowanie.
Od osób związanych z produkcją wiemy, że miał pretensje o wiele rzeczy. M.in. o to, że... nikt mu nie powiedział, że może przywieźć Ani kwiaty. Nie podobało mu się także, że inni panowie pisali do Anny SMS-y przed przyjazdem do jej domu. Miał nieudany start, a potm było tylko gorzej.
Nie zaiskrzyło między nim i Anną. Kobieta szybko zorientowała się, że praca fizyczna i życie na wsi nie są powołaniem Łukasza. Pożegnała mężczyznę, który jako pierwszy musiał wyjechać do domu.
Powiedzieć, że nie zniósł tego najlepiej, to nie powiedzieć nic. Po zakończeniu drugiej edycji odgrażał się w lokalnych mediach, że wyjawi "tajemnice programu". Jednak zamilkł na kilka dobrych lat, aż do teraz.
Na facebookowym koncie (które nazwał Łukasz z Rolnik szuka żony 2) opublikował zdjęcie Kamili, uczestniczki aktualnej edycji. Napisał, że rolniczka nie wybierze żadnego z kandydatów, a ósma edycja zakończy się z tylko jedną parą. Te rewelacje skomentował krótko administrator oficjalnego konta programu:
"Nie pokładalibyśmy specjalnie wiary w rewelacje pana Łukasza, z jego dość luźnym stosunkiem do prawdy".
Z kolei osoby związane z produkcją "Rolnik szuka żony" w rozmowie z nami mówią, że Łukasz "szuka atencji" i nie ma informacji na temat realnego przebiegu ósmej edycji show. "Nawet jeśli z kimś rozmawiał, to z kimś niedoinformowanym".
Rzucidło mija się z prawdą, pisząc na Facebooku, że zdjęcia zostały zakończone dawno temu. W rzeczywistości finał, w którym wszystko ostatecznie zostanie wyjawione, został nakręcony kilka dni temu. Prawdopodobnie jego emisja jak zwykle zaplanowana jest na święta Bożego Narodzenia. Po raz pierwszy także twierdzi, że w "Rolniku" obowiązuje scenariusz i gra aktorska. Nie miał takich zarzutów 5 lat temu, gdy mówił o umowach z uczestnikami.
Niektórzy widzowie "podłapali" tę narrację i sugerują, że Kamila nie wybrała żadnego z panów, a jedynie... promowała swoje przedsiębiorstwo. Jednak zapominają, że firma rodziny Kamili sprzedaje pieczarki do skupu lub na eksport i nigdzie nie pada ich marka. Inni widzowie radzą Łukaszowi... zjeść Snickersa.