"Rolnik szuka żony" TVP. Justyna źle się czuła na wsi. Podjęła decyzję
Atmosfera na gospodarstwach rolników i rolniczek robi się coraz gęstsza. Pojawiają się pierwsze napięcia i rozczarowania. Justyna, która przyjechała do Kamila, zrozumiała, co będzie dla niej najlepsze.
Kamil jest najmłodszym uczestnikiem tej edycji "Rolnik szuka żony". Na swoje gospodarstwo zaprosił trzy dziewczyny: Izę, Joannę i Justynę. Dwie pierwsze od samego początku reagowały na wszystko z nieskrywanym entuzjazmem. Justyna powtarzała, że potrzebuje czasu, by się otworzyć i faktycznie pozostawała w cieniu.
W ostatnim odcinku niechętnie podchodziła do domowych obowiązków. Przyznała, że nie potrafi gotować, więc nie podobało jej się przymuszanie do zrobienia obiadu. Wreszcie podjęła ostateczną decyzję: wróci do domu, nie czekając na słowa Kamila.
- Jesteś bardzo fajnym chłopakiem, zasługujesz na kogoś lepszego. Kogoś, kto ma takie priorytety, jak ty - powiedziała w szczerej rozmowie z rolnikiem.
Kamil sam widział, że nie łapią kontaktu, a ona nie czuje się dobrze na wsi. Mimo zapewnień w liście, że takie życie nie jest jej obce, nie umiała się odnaleźć wśród codziennych niełatwych obowiązków.
Ogłosiła swoją decyzję mamie chłopaka i pozostałym dziewczynom. To rozstanie przebiegło w przyjaznej atmosferze i na pewno nie pozostawiło niesmaku.
- Na siłę nic się nie zbuduje, mówi się trudno - stwierdził jedynie rolnik i wręczył Justynie na pożegnanie słodki upominek.
Joanna i Iza, które zostały na gospodarstwie, ucieszyły się z takiego obrotu spraw. Dzięki decyzji Justyny będą mieć więcej czasu z Kamilem dla siebie.